Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzikie Rośliny. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzikie Rośliny. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 lutego 2016

Kochajmy dzikie łąki kwiatowe ... i nie tylko dzikie :-)





Jakie to szczęście, że jeszcze wiele kaszubskich pól uprawnych porasta dzika roślinność jednoroczna. Ja u siebie mam prawdziwe, naturalne łąki kwiatowe na terenie suchym i bardziej mokrym (porasta je odpowiednia do stanowiska roślinność) i chronię je do upadłego - chociażby od opon samochodów terenowych! Ogólnie w Polsce nie jest to może jakąś wielką rzadkością - więc nie przywiązujemy do tego bogactwa zbytnio uwagi -  ale w Anglii i wielu krajach europy zachodniej to prawdziwy rarytas. 









Mocno uprzemysłowione rolnictwo, monokultury i szerokie zastosowanie chemii przy uprawach niestety szybko i skutecznie pozbawiły np. Wielką Brytanię dużej części terenów naturalnych. Kilka lat temu zaczęto poważnie martwić się tym problemem i krok po kroku uświadamiać społeczeństwo oraz wdrażać w życie nowe pomysły oraz trendy ogrodowe. Na czele sprawy stanęli wszyscy znani angielscy ogrodnicy, projektanci ogrodów i nawet sam Książe Karol, który od lat jest jednym z najbardziej aktywnych promotorów ogrodnictwa ekologicznego. Dzikie łąki kwiatowe naturalne pojawiły się wszędzie: na wystawach Chelsea Flower Show i Hampton Court Flower Show, w magazynach i książkach ogrodniczych, w ogrodach prywatnych, botanicznych oraz publicznych udostępnianych do zwiedzania  i nawet w Parku Olimpijskim oraz wzdłuż jezdni w centrum Londynu. 



Dzika łąka sąsiadująca z koszoną trawą.


Nakłaniano ludzi do zakładania nowych łąk naturalnych, a także pielęgnacji i ochrony istniejących. Promowano również rabaty bylinowe przypominające naturalne łąki kwiatowe (rabaty preriowe) oraz jednoroczne łąki kwiatowe, które każdej wiosny wysiewa się od nowa.  Kampania się powiodła i Anglicy zwariowali na punkcie naturalnych łąk kwietnych. Teraz ogrody naturalne z dzikimi łąkami kwietnymi w roli głównej są na topie popularności i korzystają z tego nie tylko ich właściciele, ale również pożyteczne insekty takie jak pszczoły, trzmiele oraz motyle, a także mniejsze zwierzęta (np. zagrożone jeże) oraz żaby, ropuchy i traszki grzebieniaste. Dzięki tym pozytywnym zmianom ogrody wchodzą w stan coraz bardziej zbliżony do równowagi gatunkowej (na tyle, na ile w dzisiejszych czasach jest to możliwe)  i nagle ogrodnictwo nie wymaga już takich dużych nakładów pracy, czasu i pieniędzy. Ogrody naturalne wymagają mniej pielęgnacji  i co najważniejsze rosną zdrowo bez chemii.  


Mam nadzieję, że w Polsce nigdy nie dojdzie do podobnych wyniszczeń. Szczególnie gdy ludzie będą świadomi tego, jak bardzo cenne są  nasze naturalne tereny. Chociaż na dzień dzisiejszy, to dzikie łąki pewno kojarzą się większości z chwastami. Ostatnio słuchałam audycji w radio o tym, czym Polska może się chwalić na cały świat – nikt nie zaproponował Puszczy ani żadnych innych naturalnych terenów, ale za to były kabanosy, informatycy i wódka – tragedia. Oczywiście szybko wystosowałam długiego smsa. Przeczytali. Mały kroczek do przodu – a przecież każdy się liczy. W tym roku rozszerzam działalność na wszystkie możliwe łąkowe fronty – poza pielęgnacją i przede wszystkim ochroną istniejących już łąk suchych oraz podmokłych na mojej ziemi zabieram się za dalsze tworzenie łąki na terenie młodego sadu (w zeszłym roku posadziłam na niej wśród istniejącej darni sadzonki goździków kartuzków, werbeny pospolitej i bodziszków łąkowych) i wysianie jednorocznej łąki kwiatowej (na rabatach) w nowo powstającym ogrodzie w okolicy szkółki. Wszystko to będzie można zobaczyć latem, tak więc zapraszam serdecznie do odwiedzin naszego ogrodu. Mam nadzieję, że się uda – bo przyznam, że dotychczas jednoroczne łąki kwiatowe podziwiałam tylko u innych ogrodników.



Nasza ukochana firletka poszarpana biała - zrobiliśmy rozsady z pozbieranych późnym latem nasion
i w kolejnym sezonie wysadziliśmy je na zboczu w murawie nad stawem. Teraz każdego lata kwitnie przepięknie. 



Gdybyście chcieli podążyć za tą wspaniałą modą i zamienić chociaż najmniejszą część swojego ogrodu w dziką łąkę lub normalna łąkę kwiatową (jednoroczną czy wieloletnią – dla natury wszystko jest dobre) - to poczytajcie pod spodem kilka faktów co i jak. Na początek dla ułatwienia podzielmy może łąki na dwa podstawowe typy:

1. Wieloletnia
2.Jednoroczna


Dzika łąka wieloletnia pokrywa obecnie dużą część kiedyś wykaszanych trawników w posiadłości Chatsworth House.

Oba typy są piękne i niesamowicie wartościowe dla natury, ale zakłada się je i pielęgnuje w zupełnie inny sposób – świadomość tego jest bardzo ważna. Czyli tak:

Wieloletnia – łąka, która raz powstała pozostaje już na zawsze. Układa się ją z rolek lub wysiewa w taki sam sposób jak trawnik. Można do niej dosadzać nowe gatunki, ale już raczej tylko w formie sadzonek lub cebul.  Nie dosiewa się wprost do niej i nie stosuje gatunków jednorocznych. Wymaga koszenie raz w roku (w sierpniu) i nie potrzebuje więcej pielęgnacji (warto jednak obserwować, czy aby niektóre gatunki nie stają się zbyt ekspansywne i nie wypierają innych).  



Dzikie storczyki wśród innych dzikich kwiatów - łąka w Chatsworth.



     ZASTOSOWANIE: wieloletnia łąka kwietna świetnie nadaje się do zastosowania zamiast koszonych trawników (można w niej kosić regularnie ścieżki i alejki według potrzeby) i na terenie sadów.   





Dziak łąka i młody sad - drzewkom koniecznie należy pozostawić czystą,
wyściółkowaną przestrzeń wokół pnia.

Dziaka łąka na zboczu - super wyjście. 

Dzika łąka podrastająca brzozy pożyteczne odm. "Doorenbos". 




Jednoroczna – można wysiewać ją każdego roku od nowa w taki sam sposób (rzutowo) jak nasiona roślin jednorocznych na rabacie ozdobnej czy w warzywniku lub, aby  utrzymywała się z roku na rok – przekopać ją lub zaorać (podobnie jak na polach uprawnych). 


Rabata - łączka jednoroczna wzdłuż płotu warzywnika. 


Jednoroczna dzika łączka w Oxford Botanic Gardens.






   SIEW: pod koniec marca przygotowujemy glebę i na początku kwietnia wysiewamy nasiona jak najrzadziej się da. Całość przykrywamy delikatnie grabiąc  i lekko zagęszczamy. Zimą niestety taka łąka będzie mało atrakcyjna, ale za to w miesiącach letnich i jesienią będzie niesamowita. ZASTOSOWANIE: Jednoroczna łąka kwietna świetnie nadaje się  do zastosowania na rabatach w ogrodzie ozdobnym i również w skrzyniach oraz pojemnikach do ustawienia na balkonie lub tarasie.  


Znając już różnicę pomiędzy tymi typami łąk kwiatowych możemy zdecydować się co będzie dla naszego ogrodu najodpowiedniejsze. Ale żeby troszkę bardziej skomplikować sprawę chciałabym jeszcze dalej te łąki podzielić:

  Wieloletnia łąka kwiatowa może być naturalną łąką składającą się z traw i roślin kwitnących naturalnie występujących na danym stanowisku i to jest taka najprawdziwsza dzika łąka. 




     Można jednak również założyć sobie coś na wzór takiej naturalnej łąki kwiatowej - rabatę (tak zwaną preryjną) składającą się z gatunków traw i kwiatów bardzo blisko spokrewnionych z gatunkami na dziko występującymi w Europie – np. śmiałek, kostrzewa, trzęślica, szałwie, jeżówki, mikołajki, werbeny  i wiele innych. 



Rabat preryjne w Wesley Gardens.





Piękna Verbena hastata 

Wśród rabaty również i kapusta morska. 

Merton Borders w Oxford Botanic Gardens.










     Takie naturalne rabaty bylinowe są również bardzo łatwe w pielęgnacji – szczególnie jeśli od razu po posadzeniu wyściółkujemy je.   









Jednoroczna łąka również może być bardziej naturalna czyli składająca się rzeczywiście z roślinności dziko występującej na danym terenie np. w zbożu: maczki polne, chabry, rumiany, kąkol oraz złocień (takie właśnie będą gatunki na mojej rabacie – jednorocznej łące kwiatowej w tym roku)  – i to jest prawdziwa jednoroczna łąka kwietna. Bardzo popularne i niesamowicie piękne są też mieszanki kwiatów bardziej ozdobnych, ale przypominających łąki zaprojektowanie przez Matkę Naturę – bardzo je polecam. Takie mieszanki mogą składać się (w zależności od przeznaczenia np. na kwiat cięty, do ogrodu wiejskiego czy niższe do donic itd.) z:

  • ·       Kosmosy
  • ·       Aminki
  • ·       Koperek
  • ·       Nachyłek
  • ·       Maczki

  • ·       Nagietek
  • ·       Chaber bławatek
  • ·       Driakiew
  • ·       Cynia
  • ·       Ślaz
  • ·       Żmijowiec

I wiele innych. Takie ozdobne mieszanki łąkowe można z powodzeniem mieszać samemu – to świetna zabawa i potem niesamowita satysfakcja. 



Dzika łąka kwiatowa z ogrodu zamkowego w Haddon Hall.


Widok na łąkę z dachu zamku.

Trawy i dzikie kwiaty m.in. firletka poszarpana - cud natury ;-)


Łąkę kwiatową, którą kręciliśmy z TVN w Haddon Hall - zaprojektował słynny Arne Maynard. Jest ona prawdziwą gwiazdą programu Maja wOgrodzie: Ogród zamkowy w Haddon Hall Odc. 575 i można ją zobaczyć na własne oczy  TUTAJ.  Roślinność z której się składa to również dzika roślinność naszego kraju, a więc jej przykładem można posłużyć się planując własną. Dla ułatwienia podaję listę roślin, o których opowiada Jo – ogrodniczka z Haddon Hall:

Lilia złotogłów
Bniec biały
Bniec czerwony
Firletka poszarpana
Szelężnik mniejszy
Grzebienica pospolita
Złocień właściwy jastrun
Dzikie storczyki
Storczyk plamisty

Resztę o zakładaniu i pielęgnacji posłuchajcie sami :-)  


Ogrodnik kosi trawę wokół ciętych buków purpurowych. 

Maja i ogrodniczka Jo rozmawiają o łące.

Firletka poszarpana wśród złocieni.

Lilia złotogłów - gwiazda łąki w Haddon Hall.

Storczyki plamiste i szelężnik mniejszy. 

W łące posadzono cięte formy grabu.



Na koniec warto wspomnieć jedną roślinę: ‘pomocnika’ twórców dzikich łąk. To szelężnik mniejszy -  półpasożytniczy gatunek, którego żywicielem są gatunki traw (pobiera z nich wodę i sole mineralne tym samym hamując ich wzrost). Jest to bardzo ładna roślina dziko rosnąca w Polsce.  Koniecznie uwzględnijcie ją na liście roślinności swojej łąki kwiatowej (wieloletniej i jednorocznej również) i zobaczycie jak świetnie kontroluje wzrost oraz ekspansję zbyt szybko rosnących traw.





szelężnik mniejszy


Naprawdę polecam zwariować na punkcie dzikich łąk - są bajeczne!!!! 






niedziela, 21 czerwca 2015

Bzycząca, senna niedziela w naszym OGRODZIE ... pomiędzy słońcem a deszczem.



Trochę popadało i rośliny zaraz nabrały 'mięsa'. Wszystko wystrzeliło do góry, co nieco porozkwitało i zrobił się raj. Gdy mocniej przygrzewa słońce jest błogo i spokojnie. Tysiące owadów usypia nas i 'namawia' do krótkiej drzemki w hamaku zawieszonym pomiędzy brzozami.  Ale jak tu spać, gdy wokoło tyle cudów natury ...






Kwitnący pasternak jest niesamowicie miododajny. Samo przyglądanie się przeróżnym pszczołom, trzmielom i i innym bzyczącym fruwaczom oblepiającym go jest fascynujące - niech mają chłopaki! Naprawdę trudno uwierzyć, że tylko w lasach deszczowych co tydzień znika co najmniej 100 gatunków roślin i zwierząt. 100 gatunków co tydzień !!! Wiecie, może nie uratujemy świata zakładając ogrodu pełne kwitnących roślin, ale to zawsze maleńki kroczek do przodu i z pewnością uszczęśliwimy trochę bzyczaków ;-) W warzywniku proponujemy im między innymi:


Facelię, która sama rozsiewa się tu i tam ...

Przywiane z wiatrem dziewanny ;-) 

Kwitnące rukole ...

Wspomniane wcześniej pasternaki, które pozostawione z zeszłego roku teraz kwitną ...

Niesamowicie miododajne choć niepozorne kwiatki szparag ...

Śliczne białe kule zwieńczające pędy cebuli siedmiolatki.


Na rabatach dzieją się rzeczy już mało zależne ode mnie ;-) ja tylko 'częstuje się' bukietami i choć robię to dość często, to jakoś nadal mi tych kwiatów na rabacie nie ubywa. Teraz jest czas na czosnki ozdobne, przywrotnik ostroklapowy, linarię purpurową odm. 'Canon Went' i śliczne goździki brodate mniam ;-)






Kwitnie też wiele innych piękności. Większośc roślin jest z nasion, które wysiewałam w zeszłym sezonie. Szczególnie ciesze się na prawie już rozkwitniętą ostróżkę ogrodowa w odmianie 'Black Knight" ... 


Ostróżka ogrodowa odm. 'Black Knight'

Linaria, czosnek krzysztofa, przywrotnik ostroklapowy i w oddali niebieskie łubiny. 

Linaria z goździkami ...

Kwitnąca linaria purpurowa odm. 'Canon Went' Linaria purpurea.
Goździki z łubinem gdzieś na tyłach rabaty.

Śliczna odmiana goździka brodatego 'Oeschberg' z czosnkiem krzysztofa.
Widać ciemno czekoladowe rozkwitające goździki brodate z grupy Nigrescens.

Wilczomlecz Euphorbia oblongata jest na mojej rabacie od zawsze.

Antykretowy stróż ogrodu idzie na wachtę. Po nosie widać, że nie próżnuje ;-) 



I jeszcze jedna porcja zdjęć rabat dla totalnego wyczerpania tematu. Proszę bardzo ;-) 











W ogrodzie ziołowym jest przepięknie i właściwie warto napisać o tym oddzielnego posta - wrzucam jednak póki co kilka fotek moich ulubionych 'pachniaków':


Kwitnący tymianek i kocimiętka odm. 'Six Hills Giant' to prawdziwie rajska para.

Róża holenderska (Rosa x rugotida) posadzona za ławką na rabacie leśnej kwitnie teraz i pachnie cudownie - po niej perfumować tą część ogrodu będą jak widać lilie.
Goździk kropkowany odm. 'Arctic Fire'  Dianthus deltoides


I jeszcze maleńkie goździczki kropkowane rosnące w żwirze. Kupiłam je podczas zeszłorocznych wycieczek do angielskich ogrodów i naprawdę jestem im wdzięczna za tak wspaniałe zaaklimatyzowanie się w moim ogrodzie ;-) 





Nie ma co zapominać o donicach - to bardzo cenny sposób uprawy roślin, a szczególnie dla ogrodników balkonowych czy tarasowych. Możliwości jest bardzo dużo - serio! Ja wczoraj obsadzałam duże donice pnącymi fasolkami i dyniami, a do tego dorzuciłam trawę ozdobna i kilka kwiatów typu kosmos, titonia czy leonotis ... co z tego wyjdzie zobaczymy latem.  Chodzi o to, żeby uprawiać kwiaty, warzywa i zioła w donicach, bo to jest super sprawa!!!!  I nie trzymać się żadnych norm - sadzicie co chceie ;-) kto powiedział, że hosta nie może rosnąc w tej samej donicy z pelargonią kutnerowatą i pomidorami koktajlowymi??? no ja tak miałam w zeszłym roku i było dobrze ;-) 

Uczestnicy wiosennych warsztatów pewnie poznają tę donicę sprzed szklarni - pamiętacie jak ją obsadzaliśmy? Pnąca się w niej tunbergia wygląda przesłodko, a kocanka i scewola delikatnie lecz uroczo dopełniają całej kompozycji:






Przed szklarnią w żwirze rosną zioła i malwy, ale i tak 'wlepiam' tu i ówdzie donice oraz stare wiadra obsadzone czymś ładnym ... mogą być to jeszcze inne zioła (np. jednoroczna w naszym klimacie werbena cytrynowa czy lippia trójlistna Aloysia citrodora), pomidorki balkonowe, 'normalne' rośliny sezonowe i dużo pelargonii. Póki co kwitną tylko te dwie:




... a jak pachną im liście - o maj got!




Przed domem moje stare kominy, miski i donice ceramiczne powoli upycham roślinami typu werbena, komarzyca, surfinia, bidens czy kocanka - musi być gęsto i kolorowo. W tym roku dla eksperymentu dodałam do donic ośmiała większego (Cerynthe major) i titonię - teoretycznie powinno być super. 

Przy sadzeniu obowiązkowo podłoże mieszam z granulowanym obornikiem (lepiej kurzak) chociaż potem i tak przy podlewaniu dodaję do wody każdorazowo trochę gnojówki z obornika lub żywokostu. 







Zostawiam Was z tymi pachnącymi obrazkami życząc udanego tygodnia. A ja lecę do Anglii pomagać przy kręceniu programów o angielskich ogrodach z Mają P. - mam nadzieję, że uda nam się zebrać dużo ciekawego materiału. Pozdrawiam, K ;-)