środa, 25 lutego 2015

Ogródek przy bliźniaku w mieście ... dla MOTYLI i PTAKÓW ;-)




Nasza szklarnia zapełnia się już pierwszymi multiplatami, a za oknem słychać żurawie - chcemy tego czy nie, wiosna nadeszała w tym roku już w lutym. Wiadomo, że dla ogrodników to lekki stres gdyż po pierwsze nie bardzo udało im się podczas tej krótkiej zimy odpocząć, a po drugie wczesna wiosna oznacza przymrozki i możliwość utraty wielu cennych roślin (lub chociaż ich pąków i kwiatów). Ale musze się przyznać - że jakoś to wszystko zniosę widząc za oknem zieloną trawę zamiast białej pierzyny. Nie ma jak ciepły wiaterek, słońce i śpiew ptaków.

Zanim jednak ruszymy z tym całym wiosennym wariactwem, to chciałam pokazać na początek jeden z ogrodów stworzonych przez nas w zeszłym roku. Może czas pozwoli na pokazanie jeszcze kilku ... ale póki co proszę oto mały ogródek przy bliźniaku w Gdańśku na Osiedlu Mickiewicza.  





Bardzo przeciętny rozmiar działki, typowy przy zabudowie bliźniaczej na terenie miasta czyli 28m na 17m co daje prawie 500m2 (z czego sporo odchodzi na dom, garaż i podjazd). Budynek mieszkalny zaprojektowany w stylu współczesnym - całkowicie otoczony innymi budynkami jedno i wielorodzinnymi. Właścicielka poprosiła o ogród naturalny, przyjazny dla motyli, pszczół oraz ptaków i oczywiście pasujący do architektury domu, a także 'łatwy w obsłudze'- a więc rozwiązanie dla ogrodu nasunęło się bardzo szybko - trzeba to miejsce 'zmiękczyć' i uratować od kątów prostych ... skoro zapraszamy tu przyrodę, to musi być swobodnie i naturalnie. Poniżej zarysz linii domu, działki oraz ścieżek i rabat:






A teraz jak to wyglądało w rzeczywistości. Poniżej trochę klasycznych zestawień fotek 'PRZED' i 'PO' z kilkoma wyjaśnieniami i opisami.  Przede wszystkim bardzo ostrożnie z wprowadzaniem nowych materiałów i kolorów w architekturze ogrodu:

 - podjazd z naturalnej kostki granitowej, a więc nawierzchnia ze żwiru tego samego pochodzenia. Kamieniem polnym (identyczny kolor co kostka granitowa i żwir) wypełniliśmy także ścianę gabionową zasłaniająca szopę sąsiadów; 

- na płocie i w budynku są elementy z betonu architektonicznego, a więc ten materiał wybraliśmy na ścieżkę w żwirze. Płyty wielkości 40cm x 80cm;

- pokrywy studzienek są niestety konieczne - ale przynajmniej mają fajny, zardzewiały kolor - powtórzymy ten kolor w drewutni oraz elemencie wodnym, który będzie wykonany z Cortenu (jeszcze w budowie).

- istniejący już murek oporowy pozostawiliśmy wykończony tak samo jak cokół elewacji. 






Na takich działakch najbardziej kłopotliwe dla projektanta są zawsze wąskie przejścia wzdłuż domu. Tutaj mamy bardzo blisko sąsiadów z lewej strony - ich stara szopa została zakryta 10m gabionem o zróżnicowanej wysokości przęseł (właściwie to jest to ogrodzenie gabionowe). Pomiędzy przednią granica działki, a początkiem ściany gabionowej posadziliśmy żywopłot cisowy. 






Nie zastosowaliśmy żadnych prostych ścieżek. Zarówno ta trawiasta ścieżka biegnąca wzdłuż domu jak i ta, która została ułożona z elementów betonowych (beton architektoniczny) lekko się wykrzywia i zakręca. Trawa istniejąca została usunięta i to, co widać na zdjęcia 'PO' jest nową darnią sianą ręcznie przez Andrew na jakieś 3 miesiące przed robieniem tych zdjęć. Pokrywy studzienek ukryliśmy wśród roślinności sadzonej w żwirze.




Mam nadzieję, że udało nam się 'zmiękczyć' widoczki z salonu ;-) Teraz zamiast szopy sąsiada i nudnych, prostych linii granic działki widać szaro-stalowy płot gabionowy wypełniony kamieniami polnymi zatopiony w swobodnej roślinności.





Jeśli jesteście zainteresowani w jaki sposób ogródek ten był wykonywany, to zapraszam do obejrzenia jesze kilku fotek poniżej. Na podstawie wykonanego wcześniej projektu ogrodu wytyczyliśmy ścieżki, rabaty i podjazd. Ustawiono gabion, a następnie ułożono podjazd, mały taras kuchenny oraz obrzeża darni z kostki granitowej. Tam gdzie miały być nasadzenia w żwirze - ułożono  czarną agrowłókninę.  






Następnie posadziliśmy żywopłot, krzewy i drzewka. A później zabraliśmy się za sadzenie bylin ;-)








Sadzenie w żwirze przez agrowłókninę nie jest łatwe. Trzeba się troszkę przy tym nagimnastykować. Oto jak robił to Andrzew krok po kroku:




*********






W kwietniu 2014 ogród był już obsadzony roślinnością. Na koniec został posiany trawnik i teraz jeszcze pozostały do wykonania elementy z Cortenu.  Ale proszę zobaczyć jak to wyglądało to w LIPCU 2014 ...










... a potem we WRZEŚNIU 2014 ...












Oto lista kilku roślin wykorzystanych przy tworzeniu ogrodu:

Drzewa i krzewy:
Jabłoń ozdobna ‘Golden Hornet’
Jabłoń ozdobna 'Ola'
Jarząb ‘Joseph Rock’
Kalina bodnantska ‘Dawn’
Budleja dawida
Dereń syberyjski
Hortensja drzewiasta
Świdośliwa
Śliwa wiśniowa
Kosodrzewina

Żywopłot:
Cis pośredni ‘Hicksii’

Byliny i trawy ozdobne do całego ogrodu:
Miodunka
Bodziszek kantabryjski
Bodziszek korzeniasty
Runianka variegata
Liliowiec
Irys syberyjski
Bergenia sercolistna
Turzyca 
Miskant cukrowy
Trzcinnik ‘Overdam’
Trzcinnik ‘Karl Foerster’
Dąbrówka rozłogowa
Pięciornik ‘Goldstar’
Zawciąg
Kostrzewa 
Czyściec wełnisty
Hosta w odmianach
Kocimiętka
Śmiałek
Przywrotnik ostroklapowy
Rozchodnik ‘Matrona’
Macierzanka
Szałwia omszona
Liatra kłosowa
Jeżówki w odmianach
Sadziec plamisty

Rośliny cebulowe:
Narcyz poeticus
Narcyz ‘Havera’
Tulipany botaniczne
Czosnek okazały 'Purple Sensation'
Czosnek główkowaty








Jesienią dosadziliśmy czosnki ozdobne, narcyzki pachnące i tulipany botaniczne. Bardzo jestem ciekawa jak będzie tam wiosną 2015, z ciekawością odwiedzę Osiedle Mickiewicza w marcu. Na pewno trzeba będzie rzucić cisom i innym roślinom wieloletnim kilka garści mączki rogowej i zobaczyć jak przeżyły zimę - w tym roku nie było to chyba dla nich zbytnim wyzwaniem. Do dokończenia jest też płot wykonywany z betonu architektonicznego i drewna widoczny w oddali na poniższym zdjęciu - gdy płot będzie już zainstalowany, to będziemy mogli wykończyć rabatę wzdłuż niego.








W tym ogrodzie posadziłam kilka z moich najbardziej ulubionych roślin. Mam nadzieję, że pyłek ich kwiatów, nasiona i owoce zadowolą lokalne ptactwo i insekty pożyteczne - bo wiem, że jeszcze tam są ;-) 



Dzięki za oglądanie tych wszystkich zdjęć, może kogoś zainspirowało ;-)




niedziela, 1 lutego 2015

Powoli żegnam ZIMĘ ... snuję plany, marzę ;-)

Dziś jest 1-szy dzień lutego - a więc gratulacje dla wszystkich ogrodników i miłośników ogrodów - jeszcze tylko miesiąc i będzie marzec czyli nadzieja na wiosnę ;-) takie myśli pomagają mi żyć - no i to, że wreszcie mamy słońce! 





Nie ma jednak co marudzić, bo zima jest i tak potrzebna nawet najbardziej niecierpliwym ogrodnikom, gdyż to najlepszy czas na planowanie i robienie różnych papierkowych rzeczy. Nie ma chwili odpoczynku, na którą bardzo liczyłam - ale to też fajne gdy pomysły wdraża się w życie i jeszcze lepiej, gdy jest pozytywna reakcja ze strony czytelników ;-)  Tak więc wycieczki i warsztaty (prawie wszystkie, ale jeszcze będzie pewnie więcej tematów i dat)  już są opracowane i projekty jeden po drugim kończone. Obsadzenia warzywne i ozdobne opracowane, nasiona na kolejny sezon już w szufladzie, miejsca na nowe części ogrodu przygotowane ... a w pamięci komputera powolutku 'rośnie' nasza książka ;-)  I prawda jest taka, że ta zima jest nadal zbyt krótka żeby z tym wszystkim zdążyć! 



Jeśli ktoś ma ochotę zainstalować sobie tę śliczną darmową tapetę na komputerze lub tablecie, to zapraszam do pobrania przygotowanego przez Jolę Piekarz kalendarza na luty na  NaOgrodwej.pl



Zakończyliśmy już zeszłoroczną wymianę nasionek, której szczegóły znajdziecie TUTAJ. Osoby biorące udział w akcji Klubu Pożądanego Nasionka 2014 mogą spodziewać się w lutym małych, pulchnych paczuszek ;-) A ja ze swojej strony chciałam jeszcze tylko napisać kilka słów o roślinach, których nasiona dostaną ci, którzy je ode mnie zamówili na forum (przy okazji kilka wspomnień z lata ;-) A więc na początek kwiaty: 



Mój ukochany wieczornik damski 'Alba' - roślina 2-letnia, więc należy wyciać ją w maju/czerwcu tego roku na zewnątrz, a potem tak koło września przesadzić na miesjce stałe - kwitnie maj - lipiec 2-go roku po wysianiu i potem często zostaje na kilka lat na tym samym miejscu, bardzo łatwo też wysiewa się sama. Świetnie znosi mrozy.

Wieczornik jest dosyć wysoki, cudnie pachnie i świetnie nadaje się na kwiat cięty. Podstawa wczesno letnich ogrodów . Tutaj na zdjęciach ogromne ilości wieczornika damskiego podziwiane przez nas podczas wycieczki w maju 2013.

Na rabacie swobodnej z bodziszkiem i kocimiętką ...

... i wzdłuż ścieżki z niebieskim kosaćcem syberyjskim.

Widać tutaj jaki wieczornik jest wysoki ... ale nie znaczy to, że nie może rosnąć przy samej ścieżce - szczególnie że tak pięknie pachnie ;-)



*****

Cynia wytworna to mieszanka kolorów - o niej chyba nikomu nie muszę więcej pisać ;-)



Kolejna moja ulubiona roślina to szarłat ogrodowy purpurowy. Widać go tu na rabacie w sierpniu ...

... a tu z szałwią powabną, która kwitnie na moich rabatach obowiązkowo każdego roku i sama się wysiewa.

O tabace leśnej pisałam już dużo, gdyż fascynuje mnie piękno i elegancja jej kwiatów. Dodatkowo ma duże, soczyste liście - które wyglądają szczególnie ładnie gdy ogląda się je 'pod słońce'.  Można sadzić ją na rabatach (ale pojedyńczo, wśród innych roślin - jest zbyt duża na grupy) lub w ogrodach leśnych i półcienistych. Jej nasiona są naprawdę maleńkie, więc po wysianiu nie należy ich przysypywać - wystarczy podlać.

Jak widać na zdjęciu - dorównuje wysokością werbenie patagońskiej, którą  trzeba wysiewać już na przełomie lutego i marca najpóźniej - strasznie długo kiełkuje! Niestety w naszym klimacie traktuje się ją jako roślinę jednoroczną, ale świetnie się sama wysiewa. Najlepiej wygląda na dużych rabatach 'tu i ówdzie', nie sadziłabym jej w grupach.


Werbena patagońska nadaje się także do robienia cudnych, 'wiejskich' bukietów - tutaj widać wiaderka wypełnione świeżo zebranymi werbenami, ostnicami, szałwiami powabnymi i aminkiem egipskim.

Werbena patagońska z białą skabiozą (driakwią) - kolejną gwiazdą moich rabat na kwiat cięty. 

I ta sama driakiew biała na rabatch w ogrodzie warzywnym.


Groszek pachnący wysiewam już w styczniu/lutym. Nie boi się mrozu, więc 15cm sadzonki wysadzam do ogrodu już w marcu i jeśli przepowiadają mocne chłody, to najwyżej przykrywam je białą agrowłókniną. U mnie zazwyczaj pnie się po tunelu leszczynowym wraz z fasolami, ale można uprawiać go przy siatkach i wigwamach. Bardo ładnie pachnie i świetnie nadaje się do wazonu.



*****


Dziewannę olimpijską pierwszy raz zobaczyłam w ogrodzie zaprojektowanym przez Gertrudę Jekkyl w Hestercombe w hrabstwie Somerset. Byłam tam z wycieczką akurat w połowie lipca i kwitła jak szalona - coś niesamowitego! 
Tak więc postanowłam wysiać ją u siebie. Podobnie jak z wieczornikiem damskim - wysiałam ją w czerwcu 2014, aby kwitła latem roku 2015. Nie mogę się doczekać ;-) Nasiona pochodzą z roślin w Hestercombe.


*****


Wśród warzyw jest sporo bardzo smacznych piękności. Nie opisuję wszystkich, ale oto do moich ulubionych należą:




Fasola tyczna odm. Lady Di , która ma nie tylko ładne kwiatki, ale i bardzo smaczne strąki. Rośnie u nas na 3 dużych wigwamach zbudowanych z tyczek leszczynowych wraz z fasolką pnącą purpurową. Ma ładne fioletowe nasiona ... ale je się strąki, które należy regularnie zbierać, aby nie stawały się twarde i włókniste.




****

Papryczka pomidorowa jest super - wcale nie jest ostra, a jej wielkość i kształt wspaniale nadaje się do piklowania. Jest bardzo plenna i jesienią, po ostatecznych zbiorach musieliśmy jeszcze zielone papryczki 'podrumieniać' w słońcu.

Kolejny hit to z pewnością jarmuż. Tutaj widać kilka odmian na rabacie wśród kapustnych - najsmaczniejsza odmiana to bez wątpliwości Nero di Toscana, która charakteryzuje się ślicznymi, szaro-błękitnymi liśćmi i jest prawdziwą ozdobą ogrodu podczas zimowych miesięcy. 

Zobaczcie jak z nadejściem jesieni jarmuż staje się coraz bardziej widoczny na rabatch ;-)

****


W czerwcu zaczynają kwitnąć karczochy, które potrzebują stałego miejsca w warzywniku i okrycia na zimę.  

Kwiaty z własnej uprawy (która naprawdę jest super łatwa) zapewniają luksusowe lunche i obiady przez długie miesiące.

****


A jeszcze na koniec cud świata - przepyszna dynia niebieska 'Marina di Chioggia' o której uprawie możecie dowiedzieć się wszystkiego TUTAJ.  Powyższe zdjęcie jest autorstwa bZuzi i uważam je za dzieło sztuki ;-)





******


Z ziół miałam tylko 2 propozycje. Jedną z nich jest lubczyk, który jest najlepszym pod słońcem dodatkiem do rosołu ;-) i czosnek szczypiorek - uwielbiam tę roślinę i uprawiam musowo w każdym ogrodzie, którego 'się tknę'. Czosnek szczypiorek to niekończące się dostawy smacznego szczypiorku od wiosny do jesieni (i to z jednej rośliny bez ciągłego wysiewania!) oraz piękne kwiaty od czerwca do końca lata. Kwiaty są jadalane, więc można je spokojnie dodawać do kolorowych letnich sałatek - są też super miododajne, więc uwielbiane przez przeróżne pożyteczne owady. Roślina na 6 plus!







Tak więc wszystkim 'odbiorcom' moich nasion życzę saaaaamych sukcesów i oczywiście dobrej pogody wiosną oraz latem ;-)  Spóźnialskich serdecznie zapraszam i namawiam do udziału w wymianie nasion na jesieni tego roku. Zabawę rozpoczynamy zazwyczaj w październiku/listopadzie, co zostanie ogłoszone tutaj na blogu. Dziękuję wszystkim za udział, a szczególnie Kaludii K czyli Klajce za pomoc przy rozsyłaniu paczuszek z nasionami. 

;-)