wtorek, 24 stycznia 2012

BIAŁY PUCH A MY PLANUJEMY OGRÓD


Mamy wreszcie piękną śnieżną zimę. Puch wszędzie, drzewa otulone jak w bajce. Za oknem cudny widok, szczególnie gdy zza chmur wyjdzie wreszcie słońce. Roślinność śpi, tylko sarny i tysiące ptaków zajglądają do naszego spokojnego siedliska.
Zimowy widok z okna mojego domowego biura, teraz śniegu jest o wiele więcej !!!

Po ogrodzie zostały widoczne tylko żywopłoty i dziesiątki kołków wyznaczających planowane jego części oraz budynki, które musimy jeszcze wybudować. Kołki to zawsze już coś – przynajmniej pierwszy maleńki kroczek do przodu! Na planach już też coraz więcej ogrodu „rośnie” ale jeszcze tyle pracy... pomiędzy pisaniem artykułów a edycją zdjęć, wykańczaniem domu i zabawami z małym Albercikiem -  jakoś nie udaje mi się zbyt często zaglądać na deskę kreślarską.  Moje cudne dziecko w tym tygodniu obchodzi 3 urodzinki, wspaniały z niego człowieczek i dobra pomoc w ogrodzie!



Zaplanowaliśmy już z Andrew jak zagospodarujemy teren wielkości około 2ha – resztę zostawimy narazie dzikiej zwierzynie. Jest to głównie okolica domu, następnie kawałek lasu z obu jego stron (jeden ze stawem a drugi z gajem leszczynowym) i szkółka roślinna, którą „wyrzuciliśmy” pod samą granicę sąsiada, ponieważ jest to jedyne tak płaskie miejsce – akurat na szkalnie i tunele foliowe. Myślimy, że powinniśmy się z tym uporać przez góra 5 lat – oczywiście będziemy próbować zrobić to jak najszybciej ponieważ mamy w głowach kolejne pomysły.

Andrew zaznacza palikami część ogrodu dla motyli i ptaków. Aż trudno uwierzyć, że kiedyś może tu być ładnie!
Teraz wszystko jest przykryte puchem i widać tylko paliki, a my czekamy na wiosnę aby zabrać się do pracy.

Jeśli chodzi o wybór roślin, stylu i ogólny klimat naszych ogrodów to zaufałam (jak zawsze w tych sprawach) Andiemu. Widziałam już w życiu wiele ogrodów, które on zaprojektował i wykonał, i wiem, że to jest to! Oczywiście w rzadnej innej sprawie się nie zgadzamy – ale tu całkowicie się jego słucham. Chociaż ciężko coś konkretnego z niego wycisnąć, ponieważ ma duszę prawdziwego artysty – tym razem udało nam się opracować plan działania dla realizacji ogrodów.
Przede wszystkm będzie to ogród w stylu naturalnym. Na planie już wkrótce zobaczycie dokładnie co gdzie będzie się znajdowało, ale narazie mogę napisać, że będzie składał się z następujących części:


v  Angielski ogród warzywno – owocowy (warzywa,owoce, zioła, kwiaty cięte);


v  Fruit Cage – czyli typowa dla ogrodów angielskich część poświęcona uprawie drzewek owocowych prowadzonych w formie wachlarza, elspalieru lub kordonu, wszystko pod przykryciem z siatki.


v  Ogród dla motyli i ptaków – czyli rozległe nieregularne rabaty pełne pachnących i kolorowych bylin, roślin cebulowych, traw ozdobnych, krzewów i małych drzew. To będzie główna część ogrodu otaczającego dom. Zaraz obok będzie budynek herbaciarni.


v  Sad z tradycyjnym angielskim wybiegiem dla ptactwa domowego.


v  Część leśna z tak zwanym Nuttery – czyli gajem leszczynowym podsadzonym tysiącami roślin cebulowych kwitnących wiosną.


v  Kaskada z krętą ścieżką prowadzącą z powyższych ogrodów do szkółki roślin i do lasu – jest to tak jakby dolinka, którą nazwaliśmy Happy Valley.


v  Część leśna, naturalna nad stawem nazwanym na cześć naszego pieska „Daisy’s Pond”.


v  Oczywiście nie może zabraknąć miejsca na komopstownik, szklarnie, szklarenki, inspekty i wszelakie rupiecie ogrodowe.  To wszystko będzie zaraz obok ogrodu kuchennego (warzywno-owocowego).

Ispiracją dla nas jest między innymi Pam Lewes, która sama tworzy ogrody przyjazne naturze, szczególnie ptakom i motylom.
Jej książka "Sticky Wicket" przedstawia w szczegółach ogród, który założyła na południu Wielkiej Brytanii.


Pewnie o czymś zapomniałam, ale to nic bo wszystko itak będzie wkrótce na planie. Mam nadzieję, że za kilka lat będzie już coś widać. Narazie nadal musimy robić „nudne” prace związane z wykończeniem domu – wiosną kładziemy elewację z desek modrzewiowych. Czekamy aż rozbudzą się ze snu zimowego nietoperze i wszelkie insekty, które zrobiły sobie domostwa w obitce naszych ścian zewnętrznych a potem działamy.

wtorek, 17 stycznia 2012

OGRODOWE LABIRYNTY I INNE ŁAMIGŁÓWKI




Moje pierwsze praktyki odbywałam w ogrodach  otaczających groźny średniowieczny zamek Hever Castle w Kent, należący niegdyś do jednej z żon Henryka VIII. Oprócz wspanmiałej historii i przepięknych ogrodów najbardziej fascynował mnie tu wysoki labirynt z przycinanych cisów. Nigdy nie udało mi się dojść do samego środka ale samo doświadczenie błądzenia po wązkich alejkach pomiędzy wysokimi zielonymi ścianami było niesamowite. Podczas mojej praktyki budowany był tam również labirynt wodny- miałam szczęście brać udział w jego tworzeniu, obsadzaniu i uroczystym otwarciu dla zwiedzających.


Fascynacja labiryntami wśród ludzi jest ogromna. Za miesiąc przyjedzie do Polski światowej sławy specjalista Adrian Fisher, który pracował już nad 600 labiryntami w 30 krajach na 6 kontynentach. Oprócz wielogodzinnego wykładu podczas Gardenii 2012 zajmię się również wstępnymi pracami nad projektem labiryntu na terenie ogrodu pokazowego Pracowni Sztuki Ogrodwej niedaleko Gdańska. Będę miała przyjemność być jego tłumaczem i mam nadzieję, że dużo się podczas jego wizyty nauczę, ponieważ według gazety The Guardian jest on jednym z 50 najważniejszych projektantów brytyjskich.

Zapraszam wszystkich na wykład podczas Gardenii 2012 na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. Spotkanie odbędzie się w sobotę 25go lutego i będzie się skłądać z części dotyczącej historii labiryntów jak i również zasad projektowania oraz porad mistrza.

Oto kilka zdjęć z przykładami projektów Adrian'a Fisher'a


Labitynt z żywopłotu w Blenheim Palace w Anglii. 

Labirynt w trawie w Zamku Loucen w Czechach.

Labirynt w Zamku Leeds w Anglii.
Portman Lodge, Anglia - labirynt wycięty w darni.

Adrian Fisher przed labiryntem w Stra, Włochy.
Ogrody przy Hatfield House w Anglii, niski labirynt z bukszpanu.


Labirynt (słowo pochodzenia greckiego lub nawet starsze, a po polsku BŁĘDNIK) każdemu z nas kojarzy się głównie z symboliką - to miejsce gdzie można się zgubić a potem ponownie odnaleźć. Jak w rycerskim eposie przedzieramy się przez nieznane i straszne zakamarki aby na końcu dotrzeć zwycięsko do upragnionego celu. Labirynt jest złem i dobrem, cieniem i światłem, pragnieniem i chaosem - a także satysfakcją i szczęściem dla tego kto go pokona.


Nic więc dziwnego, że jego motyw jest wykorzystywany od wieków zarówno w architekturze jak i literaturze oraz sztuce, również w sztuce ogrodwej. W średniowieczu motyw labiryntu był często wykorzystywany w ogrodach oraz architekturze katedr i klasztorów. Symbolizował drogę człowieka od zła do dobra oraz śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa.
W ogrodach zamkowych labirynt jednak kojarzył się bardziej z frywolnością i zabawami miłosnymi. Królowie i arystokraci tworzyli je z niższych i wyższych zimozielonych żywopłotów a w środku ozdabiali je wspaniałymi rzeźbami. Moda trwała długo, właściwie trwa do dzisiejszego dnia chociaż były okresy wojen i niedostatku gdy ludzie musieli zapomnieć o pielęgnacji i tworzeniu ogrodów.  
Poprzez wieki tworzono je z coraz to bardziej rozmaitych "materiałów" takich jak rabaty bylinowe, ścieżki kamienne w darni czy szpalery drzew. Dzisiaj bardzo popularne są labirynty z kukurydzy i dużej trawy ozdobnej Miscanthus, które są uwielbiane zarówno przez dzieci jak i dorosłych.  








Współczesny labirynt z kukurydzy.





Most nad labiryntem z kukurydzy Adrian'a Fiszher'a.


W Kurozwękach znajduje się największy w Polsce i jeden z największych w Europie labiryntów z kukurydzy. Corocznie przybiera on inne kształty. W zeszłym sezonie został wycięty na kształt Koziołka Matołka i znajduje się na powierzchni 3,5 hektara. Mimo tego, że na wejściu dostaje się mapę bardzo łatwo można się zgubić!
Posted by Picasa

piątek, 13 stycznia 2012

WIEJSKIE INSPIRACJE



Od kilkunastu lat żyję ogrodami. Pomagam innym je tworzyć i pielęgnować, piszę o nich i nieustannie fotografuję. Teraz jednak wydaje mi się, że mamy z Andrew najtrudniejsze zadanie - stworzyć swój własny ogród i to na dużą skalę. Oczywiście chcemy aby był on najcudowniejszy i w przyszłości przynosił nam dużo radości i dumy. Nie ukrywam, że podczas planowania poszczególnych jego elementów czasami sięgamy po inspirację do innych miejsc.
Foto K Bellingham


W związku z tym, że mieszkamy wśród kaszubskich lasów to zależy nam na wpasowaniu się do tutejszej przyrody i kultury. Otaczające nas wioski i miasteczka wyglądają coraz bardziej współcześnie więc w nich natchnienie zdobyć jest czasami trudno. Są jednak pomiędzy nimi jeszcze cudne perełki architektury lokalnej - drewniane domy, dworki i kościoły a także stare parki i ogrody oraz pozostałości po nich: wyrośnięte szpalery, prowadzące donikąd aleje, samotne sady.

Ale nie jest tak źle - nieopodal Kościerzyny jest miejsce, które serdecznie polecam wszystkim miłośnikom piękna: Kaszubski Park Etnograficzny im. Teodory i Izydora Gulgowskich we Wdzydzach Kiszewskich.

Kaszubski Park Etnograficzny to rozległy skansen, w którym pokazano właśnie to - co nas z Andrew tak bardzo inspiruje jeśli chodzi o styl życia oraz budownictwo na kaszubskiej wsi. Pomimo tego, że odwiedzam to miejsce przynajmniej 5 razy w roku, to zawsze czuję się tu jak dziecko w sklepie z cukierkami. Są tu całe gospodarstwa wraz ze słodkimi przydomowymi ogródkami wiejskimi, szkoła, dwory i dworki, szczegółowo wyposażone domki rybackie, chaty robotnicze i stare kuźnie oraz tartaki. Nad parkiem wznoszą się drewniane wiatraki oraz prześliczne kościółki, w których nadal odbywają się Msze Św. Podczas naszej zimowej wizyty oglądaliśmy zabudowania  Tartaku ze Staniszewa ponieważ poszukujemy inspiracji dla budynku, który będzie stał nieopodal ogrodu kuchennego.





Oto kilka widoków parku podczas zimowych miesięcy:

Foto. K Bellingham
Foto. K Bellingham

Foto. K Bellingham

Foto. K Bellingham

Posted by Picasa

wtorek, 10 stycznia 2012

PRAWDZIWE ANGIELSKIE OGRODY

Ten wpis jest dedykowany wszystkim, którzy kochają prawdziwe angielskie ogrody i pragną sami stworzyć taki romantyczny unikalny raj we własnym ogrodzie. Pisząc o "prawdziwych" angielskich ogrodach nie biorę pod uwagę rozległych założeń pałacowo-parkowych lecz mniejsze i o wiele piękniejsze ogrody typu Cottage Garden takie jak Coton Manor czy Great Dixter - bo to właśnie takie miejsca cieszą się największą popularnością i są najbardziej kochane przez odwiedzających.


OGRÓD PRZYJAZNY DLA LUDZI I INSEKTÓW    Foto K Bellingham

Większość angielskich ogrodów była tworzona przez wieki, każdy właściciel dodawał kawałek tu czy tam ... ogród jak żyjący zielony stwór zmieniał się i rozwijał z dekady na dekadę: dosadzano nowe rośliny, budowano altanki, wytyczano ścieżki.  Ja miałam ogromne szczęście w życiu ponieważ innych ogrodów właściwie nie znam, ale dla tych którzy jeszcze nie do końca wiedzą jak stworzyć angielski ogród - oto kilka rad ...

Nie liczy się ani rozmiar ogrodu, ani jego położenie, ani też wielkość portfela czy zdolności projektowania jego właściciela. Angielski ogród można mieć nawet w skrzynce balkonowej, donicach stojących przy wejściu czy na działce warzywnej. Aby stworzyć tę niepowtarzalną atmosferę należy pamiętać, że ogród (tak jak i życie) nie może być pełen prostych linii, ostrych kątów i zbyt czystych form. Powinien być wypełniony zapachem, kolorem i co najważniejsze - mnóstwem śpiewających ptaków i brzęczących pszczół. Pamiętajmy aby zachęcać naturę do zagoszczenia w swoim ogrodzie - przecież jest on prawdziwym ekosystemem czyli domem dla wielu małych zwierząt, ptactwa, insektów oraz mikroorganizmów. Wszyscy ci mieszkańcy są potrzebni naszym ogrodom - należy więc zadbać również i o nich.

Nie martwmy się zbytnio odchwaszczeniem, czyszczeniem ścieżek czy nadgorliwym przycinaniem bylin i krzewów na rabatach - zostawmy to aż do wczesnej wiosny. Taki wypielęgnowny ogród nigdy nie będzie miał swojego klimatu, a przecież nie chcemy żeby był taki sam jak sąsiada zza płotu. Każdy potrafi kosić trawę i szorować podjazd wyłożony kostką betonową ... ale w tym nie ma duszy ani piękna. Już nie będę nawet wspominać o obsadzeniach z iglaków, które niestety u nas są tak bardzo popularne. Nasz ogród jest dla nas i nawet nie próbujmy tworzyć go na wzór zdjęć z czasopism - niech będą one tylko inspiracją ...

Pamiętajmy:
* ogród bez ptactwa i pszczół to tylko atrapa, ogród musi żyć!
* unikajmy prostych linii i nadmiernej pielęgnacji!
* sadźmy rodzime gatunki krzewów i drzew, pomyśl o ptakach!
* używajmy naturalnych materiałów tj. drewno, kamień, płótno!
* bawmy się ogrodem, jest on nasz i ma odzwierciedlić naszą duszę!

***
Oto przykład współczesnego angielskiego ogrodu, właściwie jest to tylko aranżacja ogrodu na wystawie Hampton Court Flower Show pod Londynem. Ogród ma elementy bardzo ozdobne ale jest również wspaniałym ekosystemem dla wszelkiego ptactwa oraz pszczół.


Foto K Bellingham
Foto K Bellingham
Foto K Bellingham
***


Ogród przyjazny dla natury może być zarówno w stylu tradycyjnym jak i całkiem nowoczesnym. Oto kilka świetnych pomysłów na zainstalowanie domków dla wszelkich owadów pożytecznych, które mogą wyglądać bardzo ciekawie w ogrodzie. Niektóre domki są wolnostojące, inne wkomponowano w ścianki oraz siedziska ogrodowe.

Wolnostojący domek na insekty.                   Foto K Bellingham  

           
Zielony dach i miejsce dla insektów w drewnianej ściance. Foto K Bellingham
Chelsea 2011 - raj dla insektów w ścianie.      Fotot K Bellingham

Foto K Bellingham
         
Siedziska w formie gabionów wypełniono starymi donicami glinianymi, kaflami i kawałkami kamieni - świetne miejsce na zadomowienie się dla insektów i wszelkich pożytecznych robaczków.           Foto K Bellingham                 

  

***

Pomimo tego, że w dzisiejszych czasach wszyscy są zaganiani od rana do wieczora i marzą o ogrodzie wypełnionym betonem a nie roślinnością, z przyjemnym miejscem do grillowania i wymagającym zero pracy - zatrzymajmy się na chwilkę, czy to warto ...
Posted by Picasa

środa, 4 stycznia 2012

ULUBIONE KWIATY CIĘTE Z OGRÓDKA

Jak przeglądam moje nasiona to oczywiście bardzo cieszę się na myśl o własnych warzywkach. Najbardziej jednak nie mogę doczekać się własnych kwiatów ciętych. To jest najcudowniejsza rzecz na świecie - idziesz z sekatorem do ogrodu i wracasz z ogromną ilością pięknych kwiatów - i co najlepsze nie płacisz fortuny w kwiaciarni! To jest taki prawdziwy luksus - żywe cięte kwiaty w domu, a jakie to proste ... wystarczy mieć kawałeczek wolnego gruntu w ogródku i trochę tanich nasion. Z doświadczenia wiem, że najwdzięczniejsze i najłatwiejsze są rośliny jednoroczne wysiewane prosto do gruntu. Dla bardziej zainteresowanych polecam rośliny dwuletnie, cebulowe, byliny, trawy ozdobne oraz krzewy i drzewa - chociaż te ostatnie rosną o wiele dłużej niż jednoroczne.

Ostnica olbrzymia, słoneczniczki, lawenda oraz werbena bonariensis - wspaniale nadają się do wazonu.
Foto K Bellingham.

Do moich ulubionych należą te, które regularnie cięte wytwarzają jeszcze więcej i więcej kwitnących pędów. Najwięcej takich roślin znajdziemy w grupie jednorocznych - w mojej czołówce są:

- Kosmos - np. cudna odmiana "Purity" jest śnieżnobiała;
- Cynia - odmiany o mocnych kolorach purpury i czerwieni; 
- Słoneczniki - odmiany o mniejszych rozmiarach kwiatów;
- Wyżlin - wyższe odmiany wyglądają lepiej w wazonie;
- Amarantus - w kolorach ciemnej purpry i dzikiej zieleni;
-Aminek - delikatny biały koper ozdobny;
- Tytoń ozdobny - wysokie odmiany np. "Fragrant Cloud";
- Dzwonki irlandzkie - świetna zieleń i ciekawy kształt kwiatów;
-Wilczomlecz białobrzegi - wytrzymuje w wazonie ponad tydzień;
- Kleome ciernista - zaraz po kosmosie i cyni to podstawa!


Kosmos w odmianach i błękitny agapant - piękna kompozycja.
Foto K Bellingham.


Ostróżka ogrodowa i krwawnik - byliny świetnie nadające się do cięcia.
Foto K Bellingham.
  

Delikatna mieszanka czosnku ozdobnego, orlików oraz miesiącznicy.
 Foto K Bellingham.
Powyższe rośliny jednoroczne zapewnią mi  ogrom kwiatów przez całe lato aż do pierwszych przymrozków. Wczesną wiosną natomiast będę zbierać do wazonu narcyzy, szafirki i oczywiście tulipany. Zaraz później powinny rozkwitnąć rośliny dwuletnie. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez następujących gatunków (wysiewam je zazwyczaj poprzedniego lata i wysadzam we wrześniu):

- Miesiącznica roczna - odmiany białe i purpurowe;
- Wieczornik damski - pięknie pachnie, cudna roślina;
-Goździk brodaty - roślina perfekt!
- Naparstnica - odmiana biała jest piękna;
- Lak pachnący - sadzę go na rabatach i w donicach;

 
Muszę jeszcze wspomnieć o Ostróżce ogrodowej, ponieważ obok NaparstnicyPustynnika jest ona wymarzoną rośliną do tworzenia prawdziwie eleganckich kompozycji kwiatowych. Takie duże kompozycje świetnie nadają się na specjalne okazje np. śluby i inne uroczystości - szczególnie w obszernych pomieszczeniach. Oto kompozycja, którą zrobiłam z okazji festiwalu kwiatów w Anglii:

Kompozycja z ogrodu. Foto K Bellingham.