Foto: Pro-Foto.Media
U nas jesienne barwy i nastroje. Trwamy w uczuciu obfitości plonów ogrodu, jak to się mówi 'spoczywamy na laurach' ... i po przeżyciu wielu dobrych emocji związanych z naszym ogrodem, dniami otwartymi, wycieczkami do ogrodów angielskich i codzienną pracą z Naturą - teraz zrzucamy na niższy bieg. Sezon się powolutku kończy - dużo się działo, ale teraz ogród szykujemy do snu.
Różne części naszego ogrodu wymagają różnych zabiegów pielęgnacji przed zimą. I chociaż staramy się uprawiać wszystkie jego zakątki według zasady 'ingeruj jak najmniej' to i tak, niektóre miejsca trzeba będzie mocno zmienić przed końcem roku. Ale zacznijmy od tej części ogrodu - która pracy wymaga najmniej...
Preria jeszcze z siebie daje wszystko, co ma najpiękniejsze - głębokie barwy bylin i zwiewne pióropusze traw. Alina nakręciła krótki filmik, który najlepiej to oddaje - nic dodać, nic ująć. Jeśli możecie, to zobaczcie sami na żywo. Nasz ogród jest otwarty do zwiedzania do końca października w każdą niedzielę od godz. 12 do godz. 16.
Takie rabaty preriowe (tak je nazywamy, ale ogólnie to są rabaty mieszane swobodne) to naprawdę strzał w dziesiątkę. Mało przy nich pracy, a co najważniejsze są przyjazne środowisku z wielu, wielu powodów. Nie ma w nich nic, co mogłoby zaszkodzić owadom, zwierzętom, ptakom - a i dla nas ludzi są przyjazne :-)
W tym roku nic na prerii już nie robimy, tylko jeszcze dopóki rośnie trawa na ścieżkach - to ją kosimy i przycinamy krawędzie.
***
W naszym Ogrodzie Angielskim jeszcze sezon trwa i tutaj do końca października nic nie usuwamy, nic nie wycinamy, nic nie dosadzamy ... ale jak tylko pierwsze przymrozki i krótki dzień sprawią, iż rośliny zaczną się przebarwiać, zamierać i szykować się do zimowego snu - to pracy będzie tutaj sporo.
Późny sezon to przede wszystkim cudowne dalie. szałwie meksykańskie i bazylia krzewiasta purpurowa. Wszystkie kolory współgrają ze sobą i każdego roku staramy się, aby ogród był właśnie w takich delikatnych tonach - no jak to w ogrodzie angielskim :-) Wiosną Alina zrobiła ładne, czytelne tabliczki - które czasami są mało widoczne wśród naszego buszu, ale wiemy z Waszych komentarzy, że są bardzo pomocne.
Na przełomie października i listopada wykopiemy nieodporne na mrozy szałwie meksykańskie, bazylię krzewiastą, gaurę i oczywiście dalie - te rośliny przechowamy w tunelu i garażu do następnej wiosny, aby od marca podpędzać je gotowe do wysadzenia pod koniec maja.
Następnie usuniemy na kompostownik wszystkie rośliny jednoroczne: kosmosy, kleome, tunbergię, powój, aminki, jednoroczne łubiny ... dalej nad gruntem przytniemy byliny i trochę uporządkujemy róże pnące i inne krzewy.
Potem przyjdzie czas na sadzenie tulipanów i kosaćców holenderskich, a także wysianych latem na rozsadniku roślin dwuletnich typu malwa, wieczornik damski, goździk brodaty, mak syberyjski czy niezapominajki.
Na tak przygotowane kwatery wysypiemy na samym końcu grubą około 5-7 cm warstwę kompostu i tyle, potem czekamy na pierwsze wiosenne cuda!
Cebulowe też będziemy wtedy sadzić w donicach - a o tym możecie w szczegółach posłuchać w 27 odcinku naszych podcastów pt. Sadzimy cebulowe na rabatach i w donicach LINK.
W naszym warzywniku jak zawsze dzieje się dużo. Właściwie tutaj zawsze jest co robić i w sumie to i dobrze, bo to jest właśnie najbardziej ukochany zakątek ogrodu dla nas. Uprawiamy tu jedzenie, które jest bezpieczne dla nas i środowiska bez chemii, dalekich transportów (np. groszek z Kenii czy pomidory z Holandii) i w 99% bez używania energii czyli paliw kopalnych. Taka praca musi przynosić radość każdej eko-świadomej osobie - ja osobiście uważam, że mam wielkie szczęście posiadając warzywnik i mogąc w nim pracować. Ciesze się z każdego dnia gdy widzę, jak coś kiełkuje, rośnie ... a na koniec czarujemy z tego proste lub egzotyczne potrawy. Jak tu narzekać :-)
Tu - w przeciwieństwie do naszej Prerii, trzeba ciągle coś usuwać, dosadzać i dosiewać czasami podwiązywać, a przede wszystkim zbierać plony :-) Jesienią robi się intensywnie. Chociaż na zagonach jeszcze sporo rośnie, to wiele warzyw już pożegnaliśmy i w ogrodzie zrobiły się wolne przestrzenie.
Nasz ogród warzywny staramy się kultywować w sposób non-dig czyli bez kopania szpadlem i nawet bez mieszania gleby za pomocą wideł. Dla tego więc większość roślin po zakończeniu plonowania nie wyrywamy czy wykopujemy, tylko przycinamy sekatorem nad samą powierzchnia gleby i korzeń zostawiamy sobie do zgnicia przez zimę. Szczególnie fajnie to robić z roślinami motylkowymi takimi jak fasole czy bób - ponieważ one kumulują w korzeniach azot, który pozostawiony w glebie przyda się kolejnej roślinie.
Oczywiście przy zbiorach czosnku czy buraków musimy w pewnym stopniu przemieszać glebę, ale staramy się robić to jak najdelikatniej. Na oczyszczone zagony można pokusić się o wysianie jeszcze szpinaku lub musztardowców, ale to powinno było na dobrą sprawę być zrobione na początku września - teraz zasiewy takie należałoby przykryć agrowłókniną lub zrobić to pod folią czy w szklarni. Dużo na ten temat mówimy w ostatnim odcinku naszego podcastu pt. Czas na zbiory w ogrodzie warzywnym - aby posłuchać kliknij TUTAJ.
Wiadomo - nie ma nic gorszego niż 'goła' ziemia - bez różnicy czy jest to w warzywniku, w tunelu z pomidorami czy też na rabatach z bylinami i krzewami. Glebę staramy się przykrywać, aby nie niszczyła się podczas wiatru, deszczu, śniegu, mrozu, chodzenia po niej ... a jak jej nie zakryjemy - to szybko zrobi to sama zarastając piękną pierzynką zielonych chwastów. O wiele lepiej będzie jeśli ją wyściółkujemy materią organiczną typu kompost, ziemia liściowa, palona drobna/przekompostowana kora czy dobrze przekompostowany obornik, a w warzywniku - w związku z tym że mamy teraz z 6-8 tygodni do czasu ściółkowania - możemy zrobić więcej! Tu możemy dodatkowo wysiać zielony nawóz.
Chociaż tradycyjnie zielone nawozy pozostawiało się na zimę do wiosny, aby potem rośliny zmieszać z glebą, to my tak jak pisałam wcześniej u siebie zielonego nawozu nie będziemy przekopywać, ponieważ jesteśmy jak to się potocznie mówi non-dig. Jak w wielu innych ogrodach tego typu po prostu w listopadzie przykryjemy zielony nawóz grubą ściółką i pozwolimy mu spokojnie zgnić - bez mechanicznego naruszania struktury gleby.
Zielonych nawozów jest sporo - wysiewa się je o różnych porach roku, maja różne właściwości i są różnej wielkości. Ogólnie charakteryzują się szybkim wzrostem, dużą masą organiczną i małymi wymaganiami glebowymi. A dla gleby są tak cenne jak obornik (albo i cenniejsze!) - wzbogacają ją w próchnicę i życie mikrobiologiczne, dostarczają składników pokarmowych i poprawiają strukturę, chronią przed erozją lub zachwaszczeniem gleby, poprawiają zdrowie roślin i nawet są w stanie pomagać zwalczać pewne szkodniki takie jak nicienie i pędraki.
Na zimę można kupić w sklepach nasiennych mieszanki przystosowane do wysiewu teraz. W naszej mieszance są gryka, gorczyca, facelia, groch - każda roślina w inny sposób przysłuży się naszej glebie. Ciekawe właściwości ma gryka - pomaga roślinom przyswajać fosfor i oczywiście groch (podobnie jak i bób) - pobiera wolny azot z powietrza, aby później miały go nasze warzywa wiosną/latem. A więc teraz rzutowo wysiewamy i lekko mieszamy z gleba za pomocą grabi, a za 2 miesiące przykrywamy grubą warstwą kompostu. I tyle - nie będzie tu kopania, zagęszczania, wygrabiania ... tylko już wysiewy i wysadzanie sadzonek na wiosnę :-) sposób łatwy dla nas i pożyteczny dla środowiska.
Tylko pamiętajmy, że jeszcze w drugiej połowie października będziecie pewnie sadzić czosnek ozimy, a więc nie obsiewajcie całego warzywnika zielonymi nawozami - zostawcie miejsce na czosnek. O sadzeniu czosnku też dużo mówimy w odcinku 28 podcastu TUTAJ.
Na zimę przykryjemy w warzywniku karczochy hiszpańskie, a z rabat ziołowych do tunelu na urlop powędrują rozmaryny i werbena cytrynowa. Schowamy też naszą cudną, okazałą gaurę, która rośnie przed wejściem do szklarni w donicy. Ale to dopiero za miesiąc - mam nadzieję, że do tego czasu uda mi się jeszcze dla Was napisać o naszych poczynaniach w ogrodzie w Zgorzałem na Kaszubach.
***
A sezon 2019 mieliśmy bardzo pracowity, ale także piękny i z pewnością niesamowicie satysfakcjonujący. Naszą popularność z pewnością poprawił artykuł Aldony Zakrzewskiej w miesięczniku Twój Styl, za co jej bardzo serdecznie dziękuję. W sierpniowym numerze jej artykuł pt. Tajemniczy Ogród - bogato ilustrowany pracami fotografki Agnieszki Majewskiej i naszymi własnymi podbił wiele serc, a nasz ekologiczny ogród zdobył więcej fanów. Odwiedziło nas setki osób, a podczas ostatniego większego spotkania 15-go września podczas mojego wykładu o roślinności na naszych rabatach preriowych było tak pięknie:
Tak więc przypominam, że ogród otwarty jest do końca października - a teraz jest naprawdę bajeczny. Jeśli macie okazję to warto odwiedzić. Wszystkie jego części uprawiane są w sposób naturalny bez chemicznych nawozów i oprysków, dzięki czemu nie zabrudzamy lasu, stawów, strumieni, powietrza no i przy okazji samych siebie. Zainspirujcie się, podpatrzcie, zapytajcie na miejscu ogrodnika (a raczej ogrodniczki hehe) bo to jest przyszłość.
A dla zainteresowanych jeszcze do końca października w naszej szkółce ogrodowej cały czas trwa wyprzedaż i za wszystko zapłacicie o 20% mniej.
Koniecznie czytajcie i podglądajcie nas na FB i Instagramie. Obowiązkowo słuchajcie podcastów Naturalnie o Ogrodach TUTAJ.
Naturalnie o ogrodach ☘🌾🌿 podcast o ogrodach naturalnych, ekologicznych, pożytecznych.
.
Znajdź nas i słuchaj na aplikacjach mobilnych, subskrybuj i otrzymuj powiadomienia, żeby nie przegapić żadnego odcinka:
.
🚩 Google Podcasts: http://bit.ly/2WjD1lz
🚩 Spotify: https://spoti.fi/2IT0uXP
🚩 Apple Podcasts: https://apple.co/2VN51RH
.
i na innych popularnych aplikacjach.
.
Podcast dostępny także na stronie: https://naturalnie-o-ogrodach.simplecast.com/
Do miłego :-)
Genialny blog! Uwielbiam go śledzić, tym bardziej że sam interesuję się roślinami, kwiatami i ogrodami. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :-) i również pozdrawiam, K
UsuńSuper... Piękny ogród. Podziwiam waszą prerie... I ten mega duży warzywniak...
OdpowiedzUsuńDziękuję, przy PRERII naprawdę minimum pielęgnacji, ale efekt jest mega. Polecam :-)
Usuńpiękne plony zazdroszczę
OdpowiedzUsuń