Po przeczytaniu wpisu Maszki z wielką przyjemnością obejrzałam na internecie program 'Maja w Ogrodzie', który nakręcono w Moczarowym Ogrodzie u Ani. To bajkowe, zaczarowane miejsce zatopione w wielowiekowej zieleni jest prawdziwą inspiracją dla każdego. Cieszę się, że coraz więcej z nas pasjonuje się, uprawia i pokazuje innym swoje ogrody, i nie jest to jakiś przymus czy wstyd - tylko duma, zaszczyt i uduchowienie. Każda zdrowa i piękna roślina na rabacie, na tarasie czy balkonie jest dowodem wielkiego zaangażowania i oddania. Każdy pielęgnowany z miłością ogród jest magiczny, niepowtarzalny i piękny.
Kolejną, przewielką inspiracją jest Ewa z Pszczelarni, która również przedstawia swój ogród w programie 'Maja w Ogrodzie' w odcinku p.t. 'Pszczelarnia' - ogród na brzegu górskiego strumienia, odc. 405. Ewa, którą znam osobiście - ponieważ uczystniczyła w mojej majowej wycieczce, w ogrodzie zasuwa z wiadrami pełnymi wody do podlewania roślin, produkuje swój własny miód i przerzuca widłami kompost oraz obornik - filolog klasyczny o drobnej budowie i wielkiej pasji - Ewa jasteś wielka! Pozdrawiam ciepło i podziwiam!!!
Kolejną, przewielką inspiracją jest Ewa z Pszczelarni, która również przedstawia swój ogród w programie 'Maja w Ogrodzie' w odcinku p.t. 'Pszczelarnia' - ogród na brzegu górskiego strumienia, odc. 405. Ewa, którą znam osobiście - ponieważ uczystniczyła w mojej majowej wycieczce, w ogrodzie zasuwa z wiadrami pełnymi wody do podlewania roślin, produkuje swój własny miód i przerzuca widłami kompost oraz obornik - filolog klasyczny o drobnej budowie i wielkiej pasji - Ewa jasteś wielka! Pozdrawiam ciepło i podziwiam!!!
Dziewczyny przesyłam Wam wirtualnie bukiet, który ułożyłam z okazji festiwalu kwiatów w Anglii.
******
Chociaż do lata i takich widoków jeszcze bardzo daleko, to fakt, iż śnieg doszczętnie już zniknął z mojego kaszubskiego lasu zachęca mnie do coraz to częstszego zastanawiania się nad przyszłorocznym ogrodem. Ok - wiem, że za dzień lub dwa może spaść nowy puch, ale widok świeżo zazielenionej trawy i błękit nieba wprowadzają mnie w błogi stan ogrodowego oszołomienia. Zawsze lubię czekać z wyborem oraz zakupem nasion do stycznia, ale nie tym razem. Sezon w Polsce jest tak krtótki, że nauczyłam się już 'załatwiać' wszystkie sprawy papierkowe związane z ogrodem jak tylko się da.
Planowanie ogrodu każdego roku odbywa się w bardzo zorganizowany sposób, którego nauczyłam się pracując w dużych ogrodach publicznych, szczególnie w Yalding Organic Garden (ekologicznym ogrodzie pokazowym). Nie było w nim miejsca na najmniejsze nawet niedopatrzenia, ponieważ płacący za bilet goście chcieli oglądać rabaty wypełnione roślinami, a nie użalać się nad niewydolnością ogrodników. Tak więc wraz z innymi ogrodnikami zasiadaliśmy na jakieś 2 tygodnie w biurze u głównej ogrodniczki Susan, która była dla mnie wielką inspiracją i nadal wspominam ją z serdecznością - i rozpisywaliśmy calutki ogród na papierze. Każdy z nas miał 'pod sobą' inne jego części. Ja, jako młody ogrodnik dostawałam najłatwiejsze zakamarki, między innymi były to: klasztorny ogród kuchenny, średniowieczny ogród miłosny ;-) oraz ekologiczny warzywnik pokazowy - każda rabatka użytkowa i ozdobna rozpisywana była na papierze, a następnie do każdej dochodziły rośliny i nasiona. Potem wszystkie nasiona zamawialiśmy z katalogu i czekaliśmy niecierpliwie na nowy sezon. Ale było fajnie!
Teraz kultywuję moje stare zwyczaje na rodzimym gruncie. Zasiadamy z Andrew za naszym kuchennym stołem i w ciszy przeglądamy katalogi. Mamy sporo nasion z zeszłego roku i oczywiście masę nasionek z wymiany Klubu Pożądanego Nasionka, ale kilka rarytasów chciałabym kupić w Anglii. Szczególnie nasion kwiatów o jednolitym kolorze - nie w mieszankach, które dostępne są na rynku w naszym kraju. Kolorowe, pstre rabaty są oczywiście piękne i kocham każdą barwę, ale bardzo bardzo lubię komponować obsadzenia tylko z kilku wybranych kolorów.
Klub Pożądanego Nasionka rusza za morze ...
Zapraszam wszystkich zainteresowanych do dołączenia sie do mojego zamówienia - przesyłka dla wielu osób będzie tańsza. Oto jak możemy to zrobić:
- Poniżej przedstawię kilka roślin, na których warto zawiesić oko! Są to wszystko kwiaty jednoroczne.
- Wszystkie będą pochodzić z katalogu Sarah Raven's Kitchen and Garden. Możecie sami go przejrzeć i wybrać co chcecie. Wybrane nasiona wpiszcie w komentarzach lub wyślijcie do mnie maila na biuro@angielskieogrody.com
- Dodatkowo będę zamawiała z katalogu z nasionami ekologicznymi The Organic Gardening Catalogue - mają tam warzywa, zioła i kwiaty - warto się z tym zapoznać: Z tego katalogu też możecie zamawiać w komentarzach i emailach.
- Większość nasion kosztuje 1,95 Funta (około 10 zł) za opakowanie - nie będę szaleć, ale na 1000 % na coś się skuszę, ponieważ wiem jak wiele przyjemności przyniosą mi te rośliny w sezonie. Opakowania zawierają dosyć dużo nasion, które starczają na 2-3 lata.
- Jak już wszyscy zdecydują się czy i co chcą, to ja złożę zamówienie, które potem roześlę po wszystkich chętnych.
- Za nasiona możecie zapłacić przelewem w funtach lub równowartość w złotówkach.
- Opłata za przesyłkę z UK będzie zależała od ilości zamawiających.
- Ja itak będę zamawiała, więc zapraszam chętnych do udziału.
Oto kolaż moich ulubionych kwiatów jednorocznych dostępnych w katalogach, z których będę zamawiała nasiona:
Wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony internetowej
|
a - Ostróżeczka niebieska - Larkspur 'Dark Blue'
b - Kosmos - Cosmos bipinnatus 'Dazzler'
c - Mak polny - Papaver rhoeas 'Dark Plum'
d - Wilczomlecz - Euphorbia oblingata
e - Czarnuszka - Nigella hispanica
f - Szałwia otwarta - Salvia patens
g - Aminek egipski - Ammi visnaga 'White'
h - Ostróżeczka biała - Larkspur 'White'
i - Szałwia powabna - Salvia viridis 'Blue Clary'
j - Kosmos - Cosmos bipinnatus 'Purity'
*****
Nadal w duchu Świąteczno - Noworocznym polacam przepyszną naleweczkę, którą sama przygotowałam w przciągu zaledwie 14 dni. Wspaniale rozgrzewająca mieszanka kilku przypraw korzennych, klementynek i mocnego alkoholu - Clemencello.
Składniki:
- 5 klementynek
- 2 gwiazdki anyżu
- 1 laska kory cynamonowej
- 1 laska wanilii
- 500ml czystej wódki
- 250 - 300gr cukru (w zależności od Waszej miłości do słodkiego)
- 250ml wody
Wykonanie:
- Przygotowujemy wszystkie składniki z wyjątkiem cukru i wody (fot.1).
- Laskę wanilii przecinamy ostrym nożykiem wzdłuż i wraz z korą cynamonową oraz gwiazdkami anyżu wrzucamy do słoika (fot.2).
- Klementynki delikatnie obierami tak, aby skórka odchodziła w jak największych płatach. Staramy się za pomocą ostrego nożyka oczyścić skórki z białego miąższu ponieważ jest gorzkawy. Skórki wrzucamy do słoika (fot. 3).
- Wszystkie składniki zalewamy 500ml czystej wódki, słoik zamykamy i odstawiamy do chłodnego miejsca na tydzień. Codziennie potrząsamy słoikiem, aby z przypraw wydobył się magiczny aromat.
- Po tygodniu w garnuszku z gotującą się wodą (250ml) rozpuszczamy cukier i takim syropem zalewamy alkohol oraz przyprawy w słoiku. Słoik ponownie zamykamy i odstawiamy na kolejny tydzień - codziennie potrząsając.
- Przelewamy naleweczkę przez drobne sitko do karafki lub butelki i delektujemy sie smakiem.
Clemencello najbardziej smakuje serwowane schłodzone lub z kostką lodu. Można również dodawać je do szampana lub innych drinków czy potraw. Pycha ..
*****
Zapraszam wszystkich zainteresowanych założeniem sadu przydomowego do przeczytania artykułu Joli Piekarz Odmiany jabłoni do ogrodu przydomowego
A miłośników angielskich rabat do zapoznania się z artykułem z serii PROJEKTY RABAT :
Rabata bylinowa w kolorze blue, którą kiedyś sama zaplanowałam i obsadziłam u klientki w ogrodzie w Anglii:
witam :D jak zwykle piękne zdjęcia.. śnieg zniknął i mnie również ciągnie do ogrodu-dziś marzłam na werandzie i podziwiałam zachód słońca nad linią lasu.. byle do wiosny.. zafrapowała mnie możliwość zakupów w UK..muszę małżonka pomęczyć o zgodę :D.. a czy istnieje możliwość zakupienia również dalii??czy wpłyną może na koszt przesyłki??nie chcę obciążać wszystkich swoimi zachciankami..
OdpowiedzUsuńPiękne ogrody! Zazdroszczę takiej wiedzy! U mnie właściwie jedynie lawenda, wrzosy, trochę niecierpka... Marzę o ogrodowej rewolucji, ale nie mam na takową czasu...a szkoda. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńOch jest! :) Jak się cieszę! :)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z ogrodu w przemoczonej kurtce i spodniach z powodu deszczu. Wyszłam jak świeciło słońce przy temp. 8*C. Nie mogę uwierzyć, że jeszcze grudzień nie minął ;)Popracowałam kilka godzin i od razu mam rumieńce i czuję, że żyję!:)))
Cena tych nasion tylko na pierwszy rzut oka jest nie atrakcyjna, bo jak się doczyta, to pakują do paczuszek po kilkaset nasionek. Na pewno zamówię szałwię tricolorkę, ale nie tylko, coś jeszcz z warzyw lub ziół (werbenę cytrynową). Dzięki Kasiu, że wcielasz w życie ten pomysł! :)))
Ja robiłam Limoncello, a teraz to mam nadwyżkę pomarańczy i chyba będę je w konfiturki zamieniać. Ciekawe czy jest przepis na "Orangecello"?
Bardzo lubię kolor niebieski w ogrodzie, i chyba w małych ogrodach zdaje egzamin, bo nie zabiera "powietrza". Zaraz przestudiuję Twoją propozycję :)
Macham spracowaną rączką :)))
Mmmmm, naleweczka kusząca. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSame dobre informacje:
OdpowiedzUsuń- akcja z nasionami nr 2, będę uczestniczyć ja i moje znajome na sto procent,już zaglądałam i już wiem co będę zamawiać,
- bardzo very atrakcyjny przepis na naleweczkę, z cytrusowych to robię nalewkę farmaceutów na maleku i cytrynach, a z mandarynek pewnie będzie bardzo aromatyczna z dodatkiem tych przypraw,
- piękna pastelwobłękitna rabata,
- pochwały dla dwóch odcinków programu ogródkowego, z kórymi zgadzam się całym sercem. Te ogrody są w ulubionym przeze mnie stylu.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !!!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie dołączę do zamówienia na nasionka,szczegóły prześlę na skrzynkę.
Pozdrawiam serdecznie :)))
Hej Lamia (nadal mam problem z wpisywaniem odpowiedzi pod komentarzami ...) spokojnie można też zamówić dalie. Potem podzieli się jakoś tą przesyłkę i będzie ok. Dalie od Sarah Raven są piękne, ma świetny wybór - też je tam kupuję. Przeróżne odmiany biskupie są moje ulubione.
OdpowiedzUsuńA u Was słońce?
U nas słonecznie dziś..chociaż wczoraj padało.. cieszę się bardzo, że można zamówić i dalie, uwielbiam je..i jak przyjaciółka napisała, ze w jednym z parków w Londynie (Wembley) wykopują je po sezonie i wyrzucają na kompost to uwierzyć nie mogłam.. po upojnym piżamowym party zasiadam z kawą do pilnego studiowania katalogu.. :D jeszcze raz dziękuję za taką możliwość
UsuńAgnieszko jak ja bym chciała wyjść do ogrodu, a tu nic bo ciągle choruję i boje się wogóle już ruszać z domu. Zazdroszczę Ci. 8 stopni to bardzo ciepło, jejku żeby tylko już zima nie wróciła - ale chyba nie ma o czym marzyć ...
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię lemoncello - zapijaliśmy się tym w Sorento - wogóle kocham cytryny pod każdą postacią. Ciekawe czy można zrobić z pomarańczy nalwekę? Nie mam pojęcia, ale wiem, że Anglicy nałogowo robią z nich marmoladę (za którą nie przepadam fuj). U nas pomarańcze hurtowo idą na sok - wprawdzie jakoś nam nie pomaga na zdrowiu, ale jest smaczny ;-)
Zgadzam się - nasiona wcale nie są takie drogie bo spokojnie starczają na kilka lat. Od niej nasiona są świetnej jakości i zawsze kolory oraz odmiany zgadzają się z tym, co jest napisane na opakowaniu. Kupuję tam od samego początku istnienia tego sklepu. Wogóle Sarah Raven to fajna babka.
Kasiu, zima wróci i boję się, że bezśnieżna :( Tak u nas już bywało...
UsuńZnawcy mówią, że pomarańcze wychładzają, więc może rzeczywiście nie są najlepsze w nadmiarze w czas choroby. Polecam ponownie mąkę kasztanową ;)Pisałam o niej przed świętami u siebie, zapraszam!
Szykuję moje zakupowe typy! Oba sklepy bardzo mi się podobają. Mam zapotrzebowanie na nasiona ziół, bo chcę poszerzyć ogród ziołowy (szumna nazwa jak na mój przypadek ;))) o ... wiele nowych. Mam taką listę,że przez całe życie tego nie zbiorę! :)))
Zdrówka życzę w nowym roku! :)
Gabrieluś my jak zawsze w ten sam deseń - szkoda że 9 godzin apart! Buziaczków sto! Kxxx
OdpowiedzUsuńPS Mam nadzieję, że kiedyś zaserwujecie nam taką naleweczkę na mleku - wiem, że są pyszne ;-)
Oj, Kasiu, kolejną frajdę nam przygotowałaś :) -oczywiście nie oprę się ostróżeczce, o której latem pisałaś i tej ciekawej odmianie czarnuszki, ale na oglądanie katalogu zarezerwuję sobie czas już w Nowym Roku. Obiecałam sobie solennie, że 2 stycznia wreszcie wrzucę koperty z nasionkami dla Was do skrzynki, bo jakoś w tym zawirowaniu okołoświątecznym nie wyrobiłam się :( Pozdrawiam i życzę udanego wejścia w Nowy Rok :)
OdpowiedzUsuńDzięki Maszce zaczynam zwiedzać Moczarowy - marzenie! Ja niestety muszę pozostać przy moim maleństwie i podobnie na początku roku planuję, co i gdzie posadzić i posiać.To bardzo ciekawe zajęcie zwłaszcza w długie zimowe wieczory - rozrysowywać na kartce uprawy i porównywać z poprzednimi latami... A co się tyczy rabat w jednym kolorze, straciłam do nich serce po wpadce z kolorem białym (człowiek zamawia sobie roślinki i myśli, że biel będzie w oczy biła a wyrastają sobie różowe ;))
OdpowiedzUsuńNo i się rozpisałam a miałam tylko napisać:
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Pozdrawiam cieplutko,
Kasia
Kochani możecie sobie spokojnie przeglądać katalogi i zastanawiać się nad nasionkami do 20go stycznia. Potem zamykam kramik - ponieważ muszę złożyć zamówienia koniecznie do końca stycznia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMigotko proszę nie trać serca to jednobarwnych rabat - wiem co czujesz, też kilka razy natknęłam się na zupełnie inne kolory - szczególnie wkurzające było jak kupiłam białe tulipany, które były najzwyczajniej żółte! - trzeba bardzo starać się kupować tylko z renomowanych katalogów. Już nie zaufam sprzedawcom cebulowych na straganach i targach - w tym roku kupiłam lilie, które nie miały nic wspólnego z tym, co obiecano. Ale nasiona od SR zawsze się sprawdzają - zabaw się - świetnie wyglądają błekity z bielą i innymi roślinami ze srebrnym i szarym ulistnieniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i również życzę wspaniałego sezonu i samych radości w NOWYM ROKU!
Kasiu z nasionkami się odezwę na pewno, coś bym chciała:). Letnio się coś dziś u Ciebie zrobiło:)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku, obfitych plonów i mnóstwa radości:)
Kasiu utknęliśmy z mężem na cały wieczór przy ogladaniu katalogów:) Ja kwiatki, a mąż warzywa, głównie ostre papryczki:) Dzieki Ci za tę możliwość:) Chciałabym te wszystkie nasiona z nasionkowej wymiany wysiewać już na naszej własnej ziemii..na razie poszukiwania trwają.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę i zdrówka życzę:)
Aga
Kasiu ,dzięki za namiary na "Pszczelarnię". dziewczyny powinny sie ucieszyć z bukietów. Ja na nasionka już się napaliłam strasznie. Ta czarnuszka o intensywnym kolorze jest cudna i pewnie sylwestrowy wieczór spędzę przegladając katalogi bo my w tym roku w ogóle nie wyjściowi jesteśmy.Tak w ogóle to też mi się już bardzo chce prac i zmian. Energia mnie rozpiera po wpisach niektórych ogrodniczek a jak już widze kiełkujące cebulki to wariuje. U mnie hiacynty rozsiewają taka woń ,że daje się oszukać ,że to marzec i do roboty się trzeba brać ,zresztą na zewnatrz też powietrze pachnie wiosną .Całusy i zdrowiejcie wreszcie
OdpowiedzUsuńRewelka te nasionka, banerek u siebie już wstawiłam:) Sylwestra spędzę na wybieraniu nasion:)Przeglądam też oferty szkółek, bo w tym roku chcę posadzić ze dwa, trzy duże drzewa:) Ja mam zawsze ten sam problem: ze swoich rabat nigdy nie jestem zadowolona...zawsze czegoś mi brakuje, zawsze coś poprawiam:) Cebulowych w domu nie sadziłam, po co mam się nakręcać:) zima jest dla "choinek", ostrokrzewów i suszonych kwiatów i owoców. Nie mogę się przemóc na hiacynty w grudniu:)
OdpowiedzUsuńBramasole - czy dobrze zrozumiałam? - szukacie kawałka własnej ziemi? To trudne zadanie. My kupiliśmy nasz kawałek ponad 10 lat temu, ale szukania było chyba na 2 lata. Ciężko było znaleźć coś z duszą. Wszystko tylko ogromne łyse połacia - 20ha placka! Jak zobaczyliśmy nasz las (są tu również łąki, stawy, polany ... i linie wysokiego napięcia hihi) to w sekundę wiedzieliśmy, że to jest to! Powodzenia i szczęścia na ten 2013 rok! K
OdpowiedzUsuńTak Kasiu dobrze, szukamy swojego miejsca i wcale to łatwe nie jest. Ostatnie kilka dni także minęły na poszukiwaniach ziemii. Fajne to w sumie bo tyle miejsc odkrywamy:) Także szukamy czegoś z duszą..Wszelkie działki na których jest mnóstwo drzew bardzo mnie urzekają i nie wyobrazam sobie kupna łysego pola.
UsuńKasiu Wam również wszystkiego dobrego:) pozdrawiam Aga
Maszkuś ja też już nie mogę się doczekać wisony, szczególnie że za oknem plus 5 i zielono! W garażu mam sporo kiełkujących cebulowych - szkoda, że tego to już chyba nie da się wysłać! Jak nawet i to zbrojne pudełko miało dziurę! - nadal nie mogę sobie tego wyobrazić!
OdpowiedzUsuńEwa z Pszczelarni jest SUUUUPER babka. Była u mnie w zeszłym roku na wycieczce - drobna osóbka w wielkim letnim kapeluszu spod którego wydobywał się często tak wesoły śmiech! Imponuje mi jej wiedza o tych pszczołach ...
Jak pewno się domyślasz my spędziliśmy sylwka w domku - na kanapie oglądająć beznadziejnie śmieszne angielskie komedie Dinner Ladies - ale wreszcie udało nam się wczoraj odwiedzić porządnego lekarza i chyba już wreszcie wyzdrowiejemy ...
Buziaczki, K
Hej Ondrasza niezadowolenie ze swoich rabat i chęć wiecznych zmian oraz eksperymentowania to świetna zaleta ogrodnika - bez tego nie byłoby pięknych ogrdów Christo Lloyd'a ani Beth Chatto w Elmstead Market. Kombinowanie jest dobre, tylko trzeba uważać z wiecznym przesadzaniem krzewów - znam takich, co to ciągle przesadzają na przykład hortensje i właściwie nigdy nie doczekują się ani bujnego wzrostu ani wogóle pięknego krzewu. Ale z bylinami można szaleć każdego roku - i przy okazji je dzielić.
OdpowiedzUsuńKochana koniecznie skuś się na cebulowe i inne żywe kwiaty przyszłą zimą - jak raz spróbujesz, to już Ci nie będą one przeszkadzały w grudniu. Kiedyś mogli sobie na to pozwolić głównie arystokraci - ich domy zimą ozdabiano kwiatnącą roślinnością przynoszoną ze szklarń czy oranżerii - kliwie, storczyki, cebulowe, pelargonie - tak ... nawet pelargonie. A teraz i my normalni śmiertelnicy możemy sobie zaszaleć - co tam - żyje się raz!!! Zobacz tutaj jak pięknie wyglądają narcyzy na święta: http://www.sarahraven.com/learn/flower-arranging/decorating-christmas-narcissi-paper-white
Do każdego wnętrza można dopasować kwitnące zimą rośliny ... i pomieszać z tradycyjnymi choinkami itd.
Buźka wielka i HAPPY NEW YEAR! K xxx
życzę powodzenia w swojej pasji w Nowym Roku, spodobało mi się tu, będę wpadała czasem, nalewkę to chyba zrobię, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Czytanie Pani bloga jest dla mnie niegasnącym źródłem natchnień i marzeń, niech i w 2013 roku tak będzie, tym bardziej że czeka mnie zaplanowanie i częściowe wykonanie przydomowego ogródka.
OdpowiedzUsuńW katalogu tyle piękności, może i mnie uda się skorzystać i dołączyć do zamówienia :)
Kasiu, najświeższe informacje. Ja i mój Małżonek wybieramy się na wycieczkę z Tobą i panią Jekyll! Lubię marmoladę pomarańczową, mam przepis i ta własnej roboty jest cudownie egzotyczna - jak dla mnie. A informacja o nasionkach w Sylwestra i Moczarowym (sama bym nie zajrzała) - najlepszy start w Nowy. U nas w rodzinie mamy bzika na punkcie choinek i bombek (tradycyjne polskie choinki), a ta w Moczarowym jest cudna. To pisałam ja, Ewa z Pszczelarni (po świętach: pasztetch i ciastach już nie szczupła). Ściskam.
OdpowiedzUsuńKasiu, na początek życzę Ci przede wszystkim dużo zdrowia! Mnie tez dopada przeziębienie ale bronię sie jak tylko mogę.
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki, że napisałaś o tych odcinkach "Maja w ogrodzie", uczta dla oczu, obie panie sa niesamowite. Oczywiście doszedł mi następny blog do czytania - "Moczarowy Ogród" mnie zaczarował.
Kasiu..., Ciebie też chciałaby zobaczyć kiedyś w jakimś odcinku "Maja w Ogrodzie":)
Dzięki za możliwość zamówienia nasionek. Pozdrawiam. Ewka
Kochana Pani Kasiu życzę wszystkiego najlepszego w Nowym roku.Bardzo bym chciała dołączyć do zamówienia,ale nie wiem co wybrać.Marzy mi sie rabata w odcieniach fioletu,błękitu i różu.U mnie jest gleba gliniasta ale żyzna i stanowisko słoneczne.Niestety ciągle wieje i np.na balkonie to mi zabiera rośliny.Podam może adres do siebie jeżeli mogłaby mi Pani coś poradzić i proszę o szczegóły do sfinalizowania zamówienia/co Pani wybieze to napewno będzie mi się podobać/.Mam nadzieję,że nie sprawię kłopotu.Pozdrawiam Iwona
OdpowiedzUsuńiwonawasik@onet.eu
Ps.Dalie też bym chciała mogą być częścią rabaty? Iwona
OdpowiedzUsuńZycze duzo zdrowia w calym Roku,ja tez poleglam przed swietami,pierwszy raz w zyciu dopadl mnie jakis wirus zatokowy,dopiero dzis popedze do lekarza,skorzystam z zakupu nasionek napewno,to ja kiedys pytalam o sok z bzu,jest niezawodny,ponoc ten jasny z kwiatow jest typowo na przeziebienie,najwazniejsze ze znalazlam siostry zakonne ktore go robia w pieknych buteleczkach i w rzaie braku mozna kupic,powodzenie na Nowy rok,Kasia L.
OdpowiedzUsuńKochani Mrs & Mr Pszczelarnia - jak ja się cieszę na tę wycieczkę! Mam już tyle super ludzi, a z Wami to będzie już wogólne supersuper! Muszę podziękować Gabrieli za pomysł tej wycieczki, mądra z niej babka ;-)
OdpowiedzUsuńJa też już tylko ogrodem żyję. Idę za chwilkę sadzić końcówkę cebulowych na rabatach - chyba wychodzę z choroby, bo mam tyyyle energii!
Andrew pod wielkim wrażeniem Waszej pasieki, moja Mama ogrodu - ten program był przeciekawy i ucałowania dla Ani Słomczyńskiej za realizację. Ojejku, może kiedyś Was odwiedzimy ...
Ściskam bardzo mocno i życzę samych radosnych chwil oraz wielu słoiczków wypełnionych złotym nektarem w Nowym Roku!!! Kasia
Ewuś - dziękuję za życzenia, ja również życzę spełnienia marzeń (szczególnie ogrodowych) i dużo dużo zdrówka w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, K xxx
Pani Iwonko proszę tylko podać troszkę więcej informacji. Na przykład jak duża jest rabata, jaki jest jej kształt, czy coś tam już rośnie? Czemu tam u Pani tak wieje - czy może bardzo otwarta działka? Wymyślę dla Pani jakieś wyjście. Pozdrawiam ciepło, Kasia
OdpowiedzUsuńPS Dalie też można zamawiać, ale chyba wysyłają je dopiero w kwietniu ...
Witam ponownie.Mieszkam między polami uprawnymi,dom stoi blisko ulicy,przed domem jest niewielki ogródek wielkości 10m/2,5m.Posadziłam powojniki w kolorach różowych i fioletach,kilka krzaków róż,białe lilie i wielką pakę cebul jesienią.Walczę z myszami i kretami ale jak do tej pory 1:0 dla myszy.
UsuńJesienią wsadzam duuużo cebul a wiosną szukam /czasem coś kwitnie/.Chciałabym,żeby ten ogródeczek kwitł od wiosny do jesieni.Na razie udaje mi się,że kwitnie wiosną,liczę na powojniki za radą Green Canoe kupiłam rośliny u E clematis i widzę,że się przyjęły.Ten ogródeczek wychodzi na południe.Po drugie stronie uliczki mam dużo miejsca i już posadziłam trochę hortensji,mam nadzieję,że się przyjmą.Po zachodniej stronie domu jest skrawek ziemi wielkości 5m/3m i tam rośnie różowa magnolia aco do reszty to można ją wymienić na coś innego.Mam trudności z rozplanowaniem nasadzeń żeby wszystko tworzyło całość.Preferuję byliny,bo lubię żeby już coś rosło i się rozrastało.Odkąd czytam Pani bloga to marzą mi się kolorystycznie skomponowane rabaty.Wiatr hula z zachodu na wschód/najczęściej/a i zające lubią nowości;)Od jesieni myślę jak dobrać nasionka żeby to ładnie wyglądało.Nie mogę ogarnąć jak je trzeba dobierać,żeby zawsze coś kwitło.Lepiej mi idzie z psiurami.Pozdrawiam będę wdzięczna za każdą wskazówkę,proszę mnie uwzględnić w zamówieniu,bo mam miejsce na kolejne rabaty jak uporządkuję te istniejące.Dziękuję,że Pani pisze,bo naprawdę wspaniale się to czyta a wirus ogrodnictwa się roznosi.
Kasiu bardzo mi przykro! Taki wirus zatokowy to prawdziwy koszmar, wiem jak Asia z Green Canoe cierpi - dzisiaj rano przez telefon brzmiała jak staruszka. I trzyma to strasznie długo. Ja jestem taka szczęśliwa, bo widzę już światełko w tunelu - po 2 nietrafionych diagnozach wreszcie trafiłam do porządnego lekarza i jest coraz lepiej. Taka lekkość w głowie, a nie wieczny katar i ból.
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawa jestm gdzie znalazłaś ten sok. U nas tylko wspomnienia po czarnym bzie pozostały. U jakich zakonnic? I wogóle jak to ciekawie brzmi, że zakonnice robią sok z czarnego bzu ... wow.
Ściskam mocno i życze baaardzo szybkiego powrotu do zdrowia i ogrodu!!! K
Brzmi to tak,Monaster siostr od Betlejem,w Grabowcu,3 km. odo Szemuda,prze chorobe jeszcze tam nie dojechalam,ponoc piekne miejsce,mozna tam spedzic czas chcac sie wyciszyc,i siostry prowadza sprzedaz drobna takich cudow jak tam dojade to napisze dokladnie co mozna zakupic,nie ma z siostrami kontaktu tel.ani internet.trzeba wybrac sie osobiscie ,zdam relacje,namiary dostalam od milych pan w sklepie ziolowym,ktore zamawiaja u nich te soki,pozdr.dobrego poczatku Roku,Kasia L.
OdpowiedzUsuńKasiu. Niebieska rabata, jak niebiański sen...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie całorocznie.
Dzien dobry Pani Kasiu,
OdpowiedzUsuńja niestety już pospieszyłam się z zamowieniem od SR, paczucha już dotarła, że miałyśmy podobnych faworytów nie będę nic domawiać, ale miałabym prośbę o kalendarze, bo do Polski niestety nie wysyłają, podobnie jak dalii, które chciałam zamówić wiosną, ale Pani ma chyba swoje na to sposoby :)
W zeszłym roku wykorzystałam fakt, że brat był w Anglii i kupił mi te cudne kalendarze ale w tym roku już nie mam takiej możliwości. Pozdrawiam serdecznie Karolina
Pani Karolino możemy zamawiać kalendarze i dalie bez problemu, wszystko przychodzi na mój adres w UK. Tylko że chyba dalie SR wysyła trochę później - muszę poczytać na jej stronie.
OdpowiedzUsuńOj u niej tam wszystko ładne ... trudno się powstrzymać!
Pozdrawiam ciepło!
Kasiu rabata blue jest wspaniała, po prostu cudna, zaraz zasiadam i sprawdzam ale moj ogród przed domem nie jest taki duży ze 400 metrów, wiec nie wiem czy na wszystko wystarczy miejsca ogród za domem jest duzy ale tam trawa dzieci i psy, wiec nie ma rady nie ma możliwości sa piękne tawuły, migdałowiec trójklapowy magnolia, czarny bez, 84 drzewa, forsycja i co można dodać wiecej nic, tylko trawa.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, podziwiam Twoja twórczość ogrodową jest wspaniała, Najlepszego w nOwym roku. W tym tygodniu lub w poniedziałem nasionka papryczki czeresniowej i gratis z dyni Hokkaido wysyłane zostana do odób które je zamawiały!Niestety bardzo zachorowałam przed świętami i dopiero sie zbieram po chorobie stąd moje opóźnienia
j
Hej Jadziu ja rówież serdecznie pozdrawiam i życzę samych sukcesów i radości w Nowym Roku - proszę Cię prześlij mi na maila Twój adres pocztowy do nasionek. Ściskam mocno, K
OdpowiedzUsuńdotychczas tylko podczytywałam bloga, wreszcie odważyłam się wyjść z ,,cienia,, :) czy akcja zakupowa obejmuje wszystkich chętnych? czy jest jakas selekcja? Zanim zacznę się ślinić na ewentualne zakupy wole się upewnić :)
OdpowiedzUsuńA przede wszystkim chciałabym życzyc Wam samych pięknych chwil i ogrodowych i ludzkich w Nowym Roku :)
Kasiu, nie mogę odpisac pod Twoje odpowiedzią: co do przesadzania krzewów, to moje są młode jeszcze, więc jeżdże z nimi po ogrodzie...wydarłam (dosłownie) parę miejsc, w których mąż składował materiały budowlane-gdyby nie to, do tej pory nie miałabym ogrodu, tylko skład budowlany:)Teraz musi kupować na bieżąco, albo zostawia w hurtowni...tylko robotnicy cyklicznie niszczą co się da.
OdpowiedzUsuńCo do cebulowych: nie, nie, nie...żadnych hiacyntów, żonkili i tulipanów w grudniu...tak już mam i nie zmienię:) Zimą mamy susze kwiatowe, a na zywo kwitnię schlumbergera (grudniak), poinsecja (gwiazda betlejemska) i cyklamyny, koniecznie białe:) Wiosnę zaczynam czarować po walentynkach:) Wymieniam czerwone serduszka na kiełkujące cebule wiosennych. Jakaś przerwa w kwiatkach musi być.
Izary - witam serdecznie! Pewnie, że każdy może zamawiać nasionka. To jedna z najprzyjemniejszych rzeczy, które ogrodnik może robić zimą. Zapraszam. Im więcej ludzi, tym mniejsze koszta przesyłki z UK.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie - ja również życzę Ci ogrodowych i ludzkich radości w Nowym Roku. Pozdrawiam ciepło, Kasia.
Ondrasza ja tez mam składzik budowlany - może ktoś potrzebuje dachówek, cegieł, palet drewnianych ... może lodówczkę albo zmywareczkę - wszystko to zdobi mój teren wokół domu. Jak tylko śniegi sobie odejdą, to będzie wielkie sprzątanie!
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Kasiu, a jakie cegły? Bo jeśli szamotówki, biorę od razu na ścieżki do ogródka :) Po lodóweczkę czy zmywareczkę każdy pan złomiarz z pocałowaniem w rączkę przybędzie - ale z takimi "ciężarkami" polecam samodzielne udanie sie do punktu skupu - wpadnie troche grosza na cebulki ;) Ania
UsuńKasiu, ja właściwie wszystkie ochy i achy puściłam mailem. Powtórzę, że nasiona kuszą jak diabli. Ja zapraszam ostróżeczkę niebieską do rezydentury w ogródku Loli. A rabata w kolorze blue to obiekt mych westchnień. Wielu westchnień! Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńKasiu B dziękujemy z całego serca i pozdrawiamy, Kasia & Andrew
OdpowiedzUsuńJaka apetyczna nalewka, zrobie.
OdpowiedzUsuńA bylinowa niebieska rabatka cut mjut.
Bede korzystac Kasiu z TWoich rad;))
Pozdrawiam,
Kasia z Alzacji juz dawno zarazona wirusem ogrodnictwa:))
Witam serdecznie. Myślę, że tylko ty Kasiu Mozesz mi odpowiedziec :-) jakie nasiona warzyw warto zamowic z uk ktorych tutaj nie dostane. Na pewno jarmuz ten lisciowy, cos jeszcze?
OdpowiedzUsuńHej - z Anglii poza jarmużem Nero di Toscana i burakiem szpinakowym (perpetual spinach) to na 100% warto zamawiać odmiany kwiatów jednego koloru - u nas dostępne sa głównie kolory mieszane, a tam można kupić kolory oddzielnie. U nas tez się to już pojawia - na przykład w tym roku w sklepie na ogrodowej są nasiona cynii białej - a to już wielki sukces ;-) dodatkowo można dostać w UK na przykład takie cuda jak Verbena hastata i duż świetnych odmian musztardowaca i wschodnich warzyw liściowych. Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuń