Dla wszystkich miłośników Angielskich Ogrodów otwieram nową część mojego bloga, która będzie całkowicie poświęcona tym magicznym przestrzeniom. Krok po kroku opiszę moje ulubione ogrody. Podzielę się zdjęciami, uwagami oraz wiedzą na ich temat. Chętnie odpowiem na zapytania dotyczące roślin - proszę wpisywać je do komentarza lub przesyłać na emaila.
**********
HYDE PARK i okolice
Hyde Park to 142 ha zieleni w samym sercu wielkiego miasta – ponad 4000 drzew, jezioro, łaki, ogrody ozdobne, fontanny i ścieżki do jazdy konnej ...
Park kiedyś był częścią rozległych włości należących do mnichów z klasztoru przy Westminster Abbey . Podczas reformacji w 1536 ziemie te zostały im odebrane i włączone do skarbu korony. Król Henryk VIII uwielbiał tu polować na jelenie, a kolejni królowie spędzali czas na przechadzkach, jeździe konno i zabawach wśród zieleni. Dzisiaj Hyde Park jest ulubionym miejscem odpoczynku i rekreacji mieszkanców Londynu.
CZYTAJ WIĘCEJ TU
**********
GREAT DIXTER i jego mistrz Christo
Angielskie ogrody w Great Dixter rozplanowane są dookoła uroczego średniowiecznego budynku. Z każdego zakątka rozciągają się piękne widoki - czy to na bajkowe drewniane budynki domostwa Christophera Lloyda, na otaczające je łąki, czy też na inne części ogrodu z ciekawie strzyżonymi topiarami. Aż trudno uwierzyć, że gdy 100 lat temu rodzice mistrza nabyli posiadłość, to było tu tylko kilka nieregularnie posadzonych drzew ...
CZYTAJ WIĘCEJ TU
*********
Pomimo tego, że Ogród Kosmicznych Spekulacji geograficznie leży zaraz za Szkocką granicą i że jego twórca oraz właścieciel Charles Jencks jest Amerykaninem - jest to dla mnie bardzo angielski ogród, o którym warto opowiedzieć. Wybrałam się tam kilka lat temu w mokry majowy poranek. Nagle na ramieniu poczułam ciepłą dłoń i usłyszałąm życzliwy głos starszego pana: "Czy zna pani prawo entropii?"
Jestem przysłowiową czarną owcą w rodzinie naukowców więc oczywiście nic na temat entropii nie słyszałam."Wszędzie wokół nas znajdują się jakieś niewidzialne światy. Czasami oddalone o miliony lat świetlnych, czasami zaledwie o milimetr - opowiadał dalej starszy pan, który okazał się samym Charles'em Jencks'em. - Każdy z nas patrzy na świat inaczej. Ja postanowiłem moją wizję wpisać w krajobraz". I tak się właśnie stało, gdy około 20 lat temu w posiadłości Portrack House za sprawą Charels'a i jego żony Maggie powstał Ogród Kosmicznych Spekulacji. Położony wśród łagodnych, malowniczych krajobrazów szkockiego hrabstwa Dumfries jest jedenym z najbardziej intrygujących ogrodów XX wieku.
Charles Jencks mówi, że jego ogród jest przede wszystkim zabawą i prowokacją, ale ma za zadanie również skłonić do zastanowienia się nad naturą wszechświata. Do reflekcji nad własnym istnieniem i naszym miejscem w kosmosie. Każda część ogrodu poświęcona jest innemu zagadnieniu czy wizji Charles'a Jencks'a. Chodząc po tym unikalnym krajobrazie z ciekawością odkrywałam kolejne puzle wielkiej układanki - wszechświata.
W ogrodzie nie ma linii ani kątów prostych, bo - jak mówi projektant - nie występują one w naturze i są tylko sztucznym wymysłem człowieka. Pełno tu za to spirali, fal i rozmaitych zawijasów. Potężne zielone stożki nazwane przez twórców ogrodu Ślimakami wznoszą się nad stawami o wyraźnie zarysowanych liniach brzegowych.
Kształty projektowanych przez Maggie stawów, a także ścieżek wiodących na szczyt stożków przypominają podwójną spiralę (helisę) łańcucha DNA. To według gospodarzy najważniejszy symbol ludzkiego życia. Na szczyt jednego z pagórków wiodą dwie równoległe ścieżki. Ten sam pomysł zastosowano w XVI-wiecznym francuskim zamku Chambord, gdzie król Franciszek I umykał przed natrętnymi dworzanami, korzystając z podwójnej spiralnej klatki schodowej (być może projektował ją sam Leonardo da Vinci). Spiralne kształty mają także mostki nad strumieniami. Pomalowane są na jaskrawoczerwony kolor i wspaniale widoczne na tle zieleni wokół.
Kształty projektowanych przez Maggie stawów, a także ścieżek wiodących na szczyt stożków przypominają podwójną spiralę (helisę) łańcucha DNA. To według gospodarzy najważniejszy symbol ludzkiego życia. Na szczyt jednego z pagórków wiodą dwie równoległe ścieżki. Ten sam pomysł zastosowano w XVI-wiecznym francuskim zamku Chambord, gdzie król Franciszek I umykał przed natrętnymi dworzanami, korzystając z podwójnej spiralnej klatki schodowej (być może projektował ją sam Leonardo da Vinci). Spiralne kształty mają także mostki nad strumieniami. Pomalowane są na jaskrawoczerwony kolor i wspaniale widoczne na tle zieleni wokół.
Część ogrodu warzywno-ozdobnego z dużą szklarnią otoczony jest starym omszałym murem. Tu przestrzeń zaprojektowano tak, by pobudzała pięć ludzkich zmysłów. Charles'a Jencks'a fascynuje to, że postrzeganie otaczającego świata związane jest z wysyłaniem milionów impulsów do receptorów w mózgu. Rozumienie docierających sygnałów przypomina tłumaczenie z jednego języka na drugi. W tej części ogrodu znajdziemy nowoczesne rzeźby (niektóre autorstwa Jencksa), kamienne ławki oraz piękne metalowe bramki. Wszystko faluje, nawet mur i żywopłot. Ma to przypominać o polach grawitacyjnych, które nieustannie na nas wpływają ...
Największą zagadką kosmosu jest istnienie czarnych dziur. Według niektórych naukowców wszechświat jest stale przez nie pochłaniany. Jak powiedział Albert Einstein: "Pochłaniana przez czarne dziury materia nadaje kształt przestrzeni". Ta teoria zobrazowana została w Ogrodzie kosmicznych spekulacji na Tarasie czarnej dziury, który zaprojektowano zaledwie kilka kroków od domu. Tu wszystko przybiera dziwne kształty, tak jak materia, która zwęża się i rozszerza, a kiedyś być może na zawsze przepadnie wciągnięta w czarny wir. Czy będzie to koniec świata, czy może przejście do innego istniejącego gdzie indziej?
Efekty złudzeń optycznych są na Tarasie czarnej dziury spotęgowane poprzez użycie lśniących stalowych paneli zestawionych z fragmentami trawy. Płaszczyzna zdaje się zaginać i zapadać w ziemię, zwijać w krąg, po czym wybijać do góry. Ten pionowy strumień symbolizuje przejście do innego świata, a kształtem przypomina łańcuch DNA.
Efekty złudzeń optycznych są na Tarasie czarnej dziury spotęgowane poprzez użycie lśniących stalowych paneli zestawionych z fragmentami trawy. Płaszczyzna zdaje się zaginać i zapadać w ziemię, zwijać w krąg, po czym wybijać do góry. Ten pionowy strumień symbolizuje przejście do innego świata, a kształtem przypomina łańcuch DNA.
Pomimo swojego współczesnego wyglądu Portrack House jest ogrodem całkowiecie angielskim. Zbudowano go dzięki marzeniom, wizjom i ciężkej pracy ogrodników. Jest oczkiem w głowie swojego właściciela, który ekscentrycznie lecz z miłością wciąż go rozbudowywuje i pielęgnuje. Dodatkowo pomysł tego miejsca wywodzi się z bardzo starej angielskiej tradycji. Zamysł formowania krajobrazu tak, by zarazem komentował współczesność i nadawał jej dodatkowe znaczenia, nie jest czymś nowym w historii ogrodnictwa. Np. słynny XVIII-wieczny park w Stowe powstał jako manifest polityczny i ilustrował stosunek właściciela lorda Cobhama do polityki ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii. Cobham był zjadliwym krytykiem upadku moralnego współczesnych - w jednej z parkowych świątyń umieszczono więc bezgłowy posąg symbolizujący stan ówczesnego życia publicznego. Takich aluzji jest w parku mnóstwo, choć nie wszystkie są obecnie czytelne.
Ten niesamowity, skłaniający do myślenia ogród jest własnością prywatną, ale kilka razy w roku otwiera podwoje dla zwiedzających. Terminów otwarcia ogrodu szukać można TU.
Informacje na temat działalności Maggie's Centres, organizacji wspierającej walkę z chorobami nowotworowymi stworzonej przez Charles'a Jencks's szukać można TU.
**********
Miałam w życiu wielkie szczęście ponieważ dużo podróżowałam, poznałam wielu ciekawych ludzi i przeżyłam masę niesamowitych przygód - chcę się więc dzielić każdą myślą i doświadczeniem. Zaczynam od prawdziwie legendarnego Sissinghurst Castle ...
Średniowieczny zamek w Sissinghurst jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc na świecie. Wszystko za sprawą słynnego ogrodu, który założono tu na 4 hektarach w latach 30-tych XX wieku. Prace nad kształtowaniem ogrodu trwały nieustannie, powstawały kolejne wnętrza ogrodowe: ogród różany, Ogród Biały, ogród wiejski, ziołowy, przejście grabowe i lipowe, ogród orzechowy i sad ...
Vita Sackville-West 1916 (źródło wikipedia) |
Ogród w Sissinghurst jest tak samo tajemniczy i nieobliczalny jak jego twórczyni
- angielska arystokratka Vita Sackville-West. Uznana pisarka oraz poetka
zasłynęła również ze swojego romansu z nowelistką Virginią Woolf. Sackville-West i Woolf aby być razem musiały ucieć na południe Europy. Dopiero po wielu miesiącach i błaganiach męża, Vita powróciła do Sissinghurst. Jak
pisze sama Penelope Hobhouse "... jej pisarstwo, podobnie jak jej styl ogrodowy,
przenika wszystko, wywołując wspomnienia tak sugestywne ...".
Wiele już o nim napisano, ale Sissinghurst to ogród przede wszystkim wypełniony perfumem i przepiękną barwą kwitnących w każdym zakątku róż. Bujne rabaty obsadzonę są bylinami o mocnych kolorach i ciekawych formach. Zwiedzający na każdym kroku napotykają się na coś tak pięknego ... a przed chwilą myśleli, że już piękniej być nie może ...
Utalentowana Vita Sackville-West odznaczała się wrodzonym wyczuciem przestrzeni i koloru, a także obszerną wiedzą o roślinach. Dzisiaj jej dzieło jest pod opieką National Trust (od 1967 roku) a także wspaniałej ogrodniczki Sarah Raven, która wraz z mężem Adamem Nicolson (wnukiem Vity Sackville-West) i córkami zamieszkuje część zamku.
Wiele już o nim napisano, ale Sissinghurst to ogród przede wszystkim wypełniony perfumem i przepiękną barwą kwitnących w każdym zakątku róż. Bujne rabaty obsadzonę są bylinami o mocnych kolorach i ciekawych formach. Zwiedzający na każdym kroku napotykają się na coś tak pięknego ... a przed chwilą myśleli, że już piękniej być nie może ...
Utalentowana Vita Sackville-West odznaczała się wrodzonym wyczuciem przestrzeni i koloru, a także obszerną wiedzą o roślinach. Dzisiaj jej dzieło jest pod opieką National Trust (od 1967 roku) a także wspaniałej ogrodniczki Sarah Raven, która wraz z mężem Adamem Nicolson (wnukiem Vity Sackville-West) i córkami zamieszkuje część zamku.
W pierwszej części ogrodu królują różne odcienie błękitu, różu oraz fioletu, które pięknie komponują się z wielowiekową czerwoną cegłą zamku w Sissinghurst. Mury porośnięte są starymi odmianami angielskich pnących róż a zaraz pod nimi na wąskich rabatach rośnie ogromna ilość orlików - głównie niebieskiej i fioletowej barwy (zdjęcia powyżej).
Pozostałe rabaty zaprojektowane zostały na dużych kwaterach i otoczone niskimi żywopłotami z bukszpanu. Za bujnie rosnącymi piwoniami, różami i makami widać wyższe krzewy a dalej drzewa. W żadnym miejscu nie ma tu "pustych"plam - każdy kawałek ogrodu wypełniony jest roślinnością - jest to bardzo typowe dla angielskich ogrodów.
W wielu miejscach na rabacie rosną tu powojniki dla których przygotowano specjalne obeliski. Powojniki wraz z pnącymi różami sadzi się na rabatach bylinowych w celu nadania im "szkieletu" czyli struktury przestrzennej. W Sissinghurst rośnie także wiele odmian powojników bylinowych Clematis integrifolia (zdjęcie poniżej), które dorastają zaledwie do około 1,5m wysokości.
W ogrodzie nie może zabraknąć pysznych czosnków Allium christophii, które kwitną w drugiej połowie maja - zaraz po malutkich Allium karataviense ale przed pięknymi Allium hollandicum 'Purple sensation'. Na zdjęciach poniżej komponują się z delikatnymi odcieniami różu piwonii oraz róż, a pomiędzy nimi widać już wschodzące liście zawilców japońskich Anemone hupehensis, które będą w tym miejscu kwitły wkrótce po czosnkach i piwoniach.
Oddalając się od zamku dochodzimy do rabat obsadzonych bardziej płomienną roślinnością:
Ogrody w Sissinghurst Castle słyną ze swojego białego ogrodu czyli The White Garden. Rosną tu tylko rośliny o białych kwiatach oraz o srebrno-błękitnych lub zielonych liściach i pędach. Nad rabatami wznoszą się ogromne ostróżki Delphinium 'Ivory Towers', które wymagają palikowania.
**********
Od kilku lat zamek w Sissinghurst zamieszkuje wnuk Vity z rodziną. Jego żona Sarah Raven jest jedną z najbardziej lubianych i znanych ogrodniczek w Anglii. Sarah nagrywa programy telewizyjne na BBC, pisze książki i prowadzi wysyłkową sprzedaż nasion przepięknych roślin ozdobnych oraz warzyw. Od lat jestem jej fanką, ponieważ ogrody swoje prowadzi jak najbardziej ekologicznie, tradycyjnie i zgodnie z naturą. W Sissinghurst także zadbała o to, aby częśc ogrodu była poświęcona dzikiej naturze.
***********
Ze starej wieży zamkowej rozpościera się świetny widok na pozostałe zabudowania, ogrody i krajobraz otaczającycałą posiadłość. To w tej Elżbietańskiej (XVI wiek) wieży znajduje się pokój, w którym pisałaVita Sackville-West - jest on wypełniony jej fotografiami i pamiątkami bujnego życia.
Z wieży dobrze widać jak zaprojektowano ogród. Poszczególne jego części podzielone są na wiele mniejszych "pomieszczeń" za pomocą wysokich żywopłotów cisowych, ceglanych murów oraz szpalerów z grabów i lip - segmentowanie ogrodów w Anglii było bardzo modne w pierwszej połowie XX wieku, podobnie jest w Hidcote Manor.
Sissinghurst zanjduje się w hrabstwie Kent, niedaleko wsi Cranbrook. Ogród jest piękny przez cały sezon więc jeżeli jest taka możliwość, to warto tu wpadać co kilka miesięcy - szczególnie z katrą członkowską National Trust. Na miejscu jest świetna restauracja, kawiarnia i oczywiście sklep z pamiątkami oraz szkółka roślinna.Więcej informacji na temat odwiedzin tego magicznego miejsca można znaleźć TU.
Widok z ogrodu ziołowego na zamek w Sissinghurst. Na zdjęciu kwitnący szczypiorek oraz szałwia. |
Wspaniały pomysł Kasiu ,żeby pokazywać te bajkowe miejsca. Zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem , gdy widzę angielskie cisowe żywopłoty. Też mam ale ....lepiej nie mówić. Biały ogród jest taki tajemniczy ale też chyba tylko w charakterystycznym angielskim oświetleniu można uzyskać ten efekt.
OdpowiedzUsuńPrzyznam Ci się Maszko, że ten Biały Ogród w Sissinghurst był dla mnie zawsze rozczarowaniem. Byłam tam i wiosną i latem, i jakoś inne części ogrodu podobały mi się o wiele bardziej. Ale to właśnie on jest taki słynny - może dlatego, że gdy go założono to był prawdziwą nowością a może dlatego, że bardzo trudno jest stworzyć ogród obsadzony tylko kilkoma barwami. Może się nie znam ... ale wolę te fiolety, róże i błękity.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!! K
Może , gdybym zobaczyła ,miałabym podobne zdanie . Myślę jednak ,że mogłaś oglądać ten ogród w pełnym słońcu a wtedy rzeczywiście mógł sprawiać wrażenie monotonnego. Ponoć ogrody białe najlepiej prezentują się w świetle księżyca ale przyjemność oglądania ich mają tylko wybrańcy tzn. ich właściciele. Zauważyłaś Kasiu ,że te chłodne kolory czyli róże, fiolety i błękity też lepiej się prezentują w pochmurne dni. Takie kolory zupełnie giną w pełnym południowym słońcu.
UsuńTak właśnie wielka szkoda, że ogrody otwierane są dla nas śmiertelników pomiędzy 11 a 17 - najgorsze światło!
UsuńFaktycznie z tym księżycem to prawda ... gdzieś o tym ostatnio czytałam. Wiele białych roślin ma przyciągać ćmy więc pachnie szczególnie pięknie w nocy - np biały tytoń. Ale taki księżycowy ogród to chyba jak już będę na emeryturze ...
Piękny ten ogród..orliki i łan szałwi mnie uwiodły:)
OdpowiedzUsuńCudnie:)
pozdrawiam Aga
Dziękuję, uczta dla oczu i duszy! Mam apetyt na więcej... Ewka
OdpowiedzUsuńChyba mi się nie śniło, że w tej zakładce było trochę więcej zdjęć, także z angielskimi wnętrzami? szkoda...
OdpowiedzUsuńHej! Z ręką na sercu - nic nie usuwałam ... może chodzi o te wnętrza w zakładce NA OGRODOWEJ? Tam trochę tego jest.
UsuńPozdrawiam, Kasia
Kasiu, super przewodnik !
OdpowiedzUsuńW lipcu jadę do Lubego na trzy tygodnie, a wcześniej nakazałam zaznajomić się z trasą po londyńskich i przyległych ogrodach ;)
Trudno by nam się było obejść bez Ciebie, jeśli byś nie istniała - powinno się Ciebie wymyślić !!!
Hej! Dzięki za takie miłe słowa!!! Super - że przewodnik się przyda.
UsuńTu jest jeszcze namiar na jeden świetny ogród niedaleko Londynu http://www.angielskieogrody.com/?p=3&id=207. Dodatkowo polecam Kew (do Wisley trochę daleko niestety).
Życzę fantastycznego wyjazdu! Pozdrawiam K
Te ogrody to dzieła sztuki. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńWow!!!
OdpowiedzUsuńCos pieknego!!!!
Sama kocham zielen,grzebanie w ziemi...Cale zycie mam do czynienia z ziemia,roslinami....
Wyrawanie chwastöw w ogrodzie mnie ....relaksuje....
Piekne fotografie,piekne projekty!
Pozdrawiam!
Ostatnie zdjęcie jest superanckie.:)
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie tornado i pozamiatane ;) ale generalnie coś niesamowitego ;)
OdpowiedzUsuńPani Katarzyno, brakuje mi słów by móc w pełni pochwalić Pani blog! Jestem miłośniczką angielskich, wiejskich ogrodów, przede wszystkich tych, które toną w objęciach barwnego kwiecia bylin. Mam swój niewielki ogródek, który z pasją pielęgnuję i z roku na rok zapełniam nowymi odmianami roślin. Wiem jednak, że długo będę musiała jeszcze czekać zanim osiągnę podobne efekty jak te przedstawione na Pani zdjęciach. Poza tym w Polsce - bynajmniej w okolicy gdzie mieszkam - bardzo trudno jest kupić gotowe sadzonki bylin a moja malutka rozsada z nasion nie wróży pomyślności i sukcesu:)Zapraszam Panią jednak na mój blog gdzie dzielę się z innymi swoją drugą pasją, którą jest rękodzieło http://malgorzatawilk.blogspot.com/ Pozdrawiam i dziękuję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i z przyjemnością przyjmuję zaproszenie! Pozdrawiam, Kasia.
UsuńJestem oczarowana, nigdy nie widziałam czegoś takiego, zapraszam po odbiór nagrody na mojego bloga, chociaż tak mogę wyrazić moje uznanie.Gratuluję.
OdpowiedzUsuńCiekawe inspiracje , blog bardzo przejrzysty, przyjazny, super :) Pozdrawiam Cię :)
OdpowiedzUsuńWspaniały blog! Podziwiam inspirujące teksty (zresztą nie tylko tutaj) i piękne zdjęcia. Wielką sztuką jest zrobienie dobrej fotografii ogrodu (zwykle przeszkadza temu złe światło, a nawet jeśli jest dobre, to zdjęcie nie jest w stanie oddać piękna miejsca...tu się to udało). Jestem również pełna podziwu determinacji i konsekwencji w prowadzeniu tej strony (czego niestety mnie brakuje). Pozdrawiam i dziękuję za mnóstwo inspiracji do moich projektów! :)
OdpowiedzUsuńTo już wiem dlaczego mój ojciec mający zawsze zamiłowanie do ogrodów, chciał zostać ogrodnikiem angielskiej królowej :)
OdpowiedzUsuńI tak bardzo zatęskniłam za wiosną. Te ogrody są przepiękne, a przy aktualnej porze roku jeszcze bardziej to odczuwam. Wiele inspiracji, myślę, że gdy tylko przyjdą pierwsze dni wiosny zadbam o to by mój ogród przynajmniej w jednym elemencie wyglądał tak pięknie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ogrody, rozmarzyłem się ;)
OdpowiedzUsuńTe ogrody są takie arystokratyczne i pełne finezji. Widać pasję i prawdziwą miłość do tego zajęcia, piękne i nieskazitelne tereny, doskonale zadbana roślinność. Na prawdę robi to wrażenie.
OdpowiedzUsuńNiestety , tak mi się życie ułożyło , że właściwie nigdzie nie podróżowałam a Wy stwarzacie mi taką możliwość. Kocham ogrody i dziękuję bardzo za to co mogę / trochę w zastępstwie od rzeczywistości / ob ejrzć i podziwiać. B.
OdpowiedzUsuńPani Kasiu.
OdpowiedzUsuńProwadzi Pani wspaniałego bloga (szkoda, że wcześniej na niego nie trafiłam), super porady, piękny ogród, którego jest Pani właścicielką, a do tego jeszcze wspaniały pomysł na rubrykę o Angielskich Ogrodach. jakie one są cudowne!!!!
Wspaniały pomysł, że organizuje Pani wycieczki do ogrodów angielskich-przepiękne miejsca. Mam nadzieję, że dalej będzie Pani to robić, bo i ja również chciałabym pojechać, gdy tylko moja mała córcia troszeczkę podrośnie.Życzę Pani wspaniałych inspiracji i mam nadzieję, że do "następnego napisania".
Pozdrawiam Ania.
Ogród Kosmicznych Spekulacji :)? Pierwsze słyszę :)
OdpowiedzUsuńAle wrażenie zrobiły na mnie te ogrody piorunujące! Dawno nie widziałem czegoś tak pięknego! Pierwsza moja myśl była taka, że idealnie nadawałyby się do jakiejś kolejnej adaptacji "Alicji w krainie czarów" - sama magia! Z chęcią jego zwiedzanie wpisują do wakacyjnych planów :)
Patrząc na te fotografie własnym oczom nie wierzę, że może istnieć coś tak wspaniałego. Powtórzę za moim poprzednikiem: jakaś magia.
OdpowiedzUsuńCudowne..bajeczne..chcę tam być :) To jest aż nierealne- jak z mojego snu :) I chyba o czymś takim pomyślę do mojego małego ogrodu. Na pewno nie będzie tak pięknie jak na tych zdjęciach ale może namiastkę uda mi się stworzyć? W każdym bądź razie te zdjęcia będą moja inspiracją. Znalazłam tutaj coś co być może mi choć trochę pomoże w stworzeniu takiego cudownego ogrodu w stylu angielskim.
OdpowiedzUsuńZdjęcia są po prostu niesamowite! Szczególnie te przedstawiające ten a la komiczny ogród, wygląda on naprawdę spektakularnie i robi wrażenie. A jeśli chodzi o piękny, kolorowy ogród, otaczający średniowieczne angielskie domy, to ten widok zawsze był uroczy i piękny, tak samo jak zdjęcia tych zabytkowych kapliczek otoczonych ogrodem.
OdpowiedzUsuńPiękne ogrody i niesamowite zdjęcia :D Lubię ten angielski klimat w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne inspiracje i super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńNiektóre zdjęcia wyglądają jakby były zdjęciami bajkowych ogrodów albo ...były fotomontażem. Takie są niesamowite ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, zaglądam do Ciebie i w każdym miejscu znajduję ciekawe rzeczy. Ogród Kosmicznych Spekulacji jest niesamowity i niepowtarzalny. Na mnie zdjęcia stamtąd robią wielkie wrażenie, aż jestem ciekawa czy w naturze też się to czuje. Mam wielką nadzieję być tam kiedyś. I w Sissinghurst także.
OdpowiedzUsuńTen ogród jest rewelacyjny! Przepiękny i naprawdę bardzo przestronny :) Mam takie pytanie – co sądzisz o ogrodach bez ogrodzenia? Wiem, że niektórzy wolą takie rozwiązania, ale sam nie wiem, co o tym myśleć. Takie rozwiązanie nie jest chyba zbyt bezpieczne?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Ochrona Portos
Wspaniałe i inspirujące miejsca, szkoda że u nas jest za mało tak spektakularnych zakątków...miejmy nadzieje że będzie ich coraz więcej :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze na wiosnę mam problem z mobilizacją aby wyruszyć do ogrodu i tam wszystko opanować po zimie. W tym roku już jednak postanowiłem wreszcie się ruszyć. Kupiłem już agrowłóknine i w weekend zaczynam pracę nad polepszeniem wyglądu ogrodu.
OdpowiedzUsuńChętnie dowiem się więcej nt. angielskich ogrodów. I będę śledziła Pani bloga. Mnóstwo tu inspiracji. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń