sobota, 10 grudnia 2011

ZUPA Z SOCZEWICĄ NA SZARE DNI

Ostatni tydzień spędziliśmy na martwieniu się wodą stojącą w ogrodzie. Delikatne opady śniegu i całkiem spore opady deszczu zmieniły teren, na którym kiedyś będą ogrody, z pustyni w bagno - a właściwie ruchome bagno bo można w nim spokojnie zostawić kalosza lub nawet samochód osobowy! W przyszłym ogrodzie warzywnym chyba nie jest źle, chociaż nikt z nas jeszcze nie odważył się tam "wdepnąć" - z okna wygląda dobrze...
Tak, dla mnie nadeszła pora roku gdy zajmuję się ogrodem "przez okno". Andrew twardo spędza całe dnie na zewnątrz - póki nie ma wielkich mrozów i ogromnych ilości śniegu to śmiało może zabrać się za budowę wzniesionych rabat w ogrodzie warzywnym, stawianie płotów, oczyszczanie lasu itd - to są bardzo ważne prace, które można wykonać podczas łagodnej zimy. Jeżeli się faktycznie za to zabierze to dam znać co i jak!


Podobnie mają wyglądać wzniesione rabaty warzywne i ziołowe w naszym ogrodzie kuchennym. Do ich wykonania wykorzystamy leszczynę, której mamy sporo w lesie.

Ja też oczywiście zajmuję się naszymi ogrodami - oprócz tego, że i tak myślę o nich 24 godziny na dobę, to teraz zaczęłam już zastanawiać się nad nasionami do ogrodu kuchennego na przyszły rok. Gdy pracowałam w ogrodach w Anglii to długie listy nasion przygotowaliśmy tak, aby zamówienia można było wysłać już przed świętami. W lutym wysiewaliśmy już pierwsze warzywa więc sezon zaczynał się dosyć szybko. Myślę, że w naszym ogrodzie na Kaszubach sezon wysiewu nasion możemy śmiało przesunąć na marzec - więc lista potrzebnych nasion na razie istnieje tylko w mojej głowie. Podstawowe nasiona warzyw i ziół kupimy w sklepiku ogrodniczym w pobliskiej wsi a resztę zamówimy z Anglii - przesyłki nie są drogie a tam jest trochę większy wybór.

Tak więc siedzę w kuchni przy ciepłym piecu i planuję nowy sezon. Dla tych jednak, którzy marzną w ogrodzie polecam przepyszną zupę-krem. Zrobiła ją nam dzisiaj moja angielska teściowa według własnego przepisu i pomyślałam, że koniecznie muszę się tą pysznością z wami podzielić.


   "Lentil and Tomato Soup" czyli Zupa pomidorowa z soczewicą.


                   Zupa ta jest super łatwa do wykonania i bardzo zdrowa, oto przepis:
  1. W garnku o grubym dnie podsmażamy 2 średnie cebulki oraz 2 lub 3 plasterki pokrojonego w kostkę boczku (najlepiej podwędzonego). 
  2. Następnie dodajemy 1 puszkę pokrojonych pomidorów (mogą oczywiście być świeże) oraz 120 gram czerwonej soczewicy.
  3. Wszystko zalewamy 1 litrem wody, w której uprzednio należy rozpuścić 1 kostkę rosołku z kury.
  4. Całość należy zagotować, a następie gotować na mniejszym ogniu około 25 minut (aż soczewica będzie miękka). Do garnka z zupą można dorzucić garść świeżej bazylii i wszystko zmiksować blenderem. Zupa gotowa! Bon Appétit!

3 komentarze:

  1. Kasiu, a mogłabyś polecić jakiś sklep ogrodniczy wysyłkowy w Anglii? Może jak się rozkręcę, to też sobie zakupię jakieś tamtejsze nasionka. Może ktoś się dołączy i przesyłkę się podzieli na kilka osób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej Aniu, zobacz co napisałam o angielskich nasionach w moim zimowym poście:

      http://katarzynabellingham.blogspot.com/2011/12/swi-e-ta-za-nami-zrobi-o-si-e-troszk-e.html

      To są jedne z moich ulubionych firm wysyłkowych z nasionami, cebulkami i narzędziami do ogrodu - może coś Ci wpadnie w oko. Myślę, że na 100% będzie można zorganizować jakąś wysyłkę wspólną.

      Pozdrawiam, KB

      Usuń
  2. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń