Dużo przygotowań, kilka zawalonych nocy i sporo bardzo wczesnych poranków - ale cóż z tego, kiedy potem człowiek pławi się w przyjemności ... a w niedzielę podczas tegorocznego Rodzinnego Festiwalu Plonów było baaaardzo przyjemnie ;-) Dzięki pomocy moich uwijających się przez cały dzień aniołów: Mamy Olgi, Maszki, Iwony, Penelopy oraz Ewuni królowej kwiatowych bukietów (i nie tylko;-), super ciekawemu wykładowi Ani i niesamowitemu zaangażowaniu Oliwii z Szałolin'u - impreza udała się i mam nadzieje, że goście czuli się w naszym ogrodzie dobrze. Podziękowania także należą się Zosi z Oficyny za przygotowanie pysznych słodkości, Krzyśkowi oraz Andrzejowi za noszenie ciężarów i transport dziewczyn, Siegfridowi za pomoc przy parkowaniu i oczywiście mojemu Andrew - bez którego właściwie to nic by nie było ;-) Ach ......
No, ale nie ma co tu dużo pisać ... zobaczcie sami te fantastyczne fotki autorstwa mojej kochanej Maszki - nic lepiej nie oddaje atmosfery ...
Do zobaczenia za rok ... albo może 6-go września na Chili Fiesta ;-)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
Fantastycznie! najbardziej podoba mi się radość i uśmiechy na twarzach gości. Wspaniałe barwy kwiatów i prawie czuje się te zapachy i smaki zamknięte w słoiczkach.
OdpowiedzUsuńzaczarowane miejsce :) piękne
OdpowiedzUsuńWidać, że i goście dopisali i pogoda nie kaprysiła, a Ewie aż się ręce się paliły do bukietów. Bardzo żałuję, że tym razem nie było mi dane do was dołączyć, bo na pewno było wspaniale.
OdpowiedzUsuńPo prostu patrzę i rozkoszuję się:)) Balsam dla oczu. I duszy.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja:)piękne zdjęcia!Macie raj i wielu wspaniałych przyjaciół a taki pracowity mąż to prawdziwy skarb:)
OdpowiedzUsuńDroga Kasiu bylysmy zafascynowane Waszym ogrodem i panującą atmosferą. Z dużą dawką pozytywnej energii wracaliśmy do domu. Ja z pewnością przyjdę na Chili Fiesta. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUczta dla oczu i serca. Pięknie:):):):)
OdpowiedzUsuńSielsko, wiejsko, anielsko - super ciepłe i przyjemne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
Zazdroszczę wszystkim, którzy tam byli... szkoda ,że mam tak daleko. Zdjęcia piękne, bo piękne otoczenie i uśmiechnięci ludzie, zwłaszcza gospodyni ;) Ewka
OdpowiedzUsuńJak zwykle stworzyliście cudowny nastrój. Wiem ,że zachrypłaś od mówienia ale mnie było ciągle mało. I ogrodu mi też mało.Proponuję aby kolejne święto było co najmniej dwudniowe dwudniowe z noclegiem pod namiotami :-).Nie mam sumienia za grosz.
OdpowiedzUsuńJa tam pomysł popieram ;)
UsuńKasiu, jestem zachwycona (również sukienką i naszyjnikiem)! Gratuluję i kibicuję. Gotowa jestem uiścić opłatę członkowską w Fan Clubie Twoim i Twoich pomysłów. :) Pszcz.
OdpowiedzUsuńDzięki za wspaniałe chwile i praktyczne porady :)
OdpowiedzUsuńSuper fotorelacja z super-festiwalu :) To był piękny dzień! Fajnie go powspominać :)
OdpowiedzUsuńAleż cudne spotkanie, zdjęcia oddają atmosferę, bajecznie i mam marzenie kiedyś być choć to tak daleko, na widok groszków serce wali mocno - pozdrawiam mira
OdpowiedzUsuńJak cudnie! Aż chce się żyć. Zawsze gdy oglądam relacje ze spotkań i warsztatów u Was, to odczuwam ogromną tęsknotę, by tam być :) Kasiu, czy możesz napisać, gdzie kupiliście taką piękną stylową klamkę do drzwi? (widoczną na czwartym zdjęciu od końca) - akurat szukam do mojego domku na działce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie :)