Zmieniamy wyposażenie domu, ubrania ... czasami samochód - czemu więc tylu ludzi nadal lubi oglądać latami za oknem taki sam widok? Niezmienną zieleń. Niezmienne czarne dziury na tle płynącego czasu. Wiosna, lato czy zima - zawsze tak samo. To nie jest fajne ... może im jeszcze nikt nie powiedział? Może pani w szkółce źle poradziła?
Zapewniam wszystkich, że żyjemy zgodnie z przemijającymi fazami przyrody. Nawet mieszkając wśród betonowej dżunglii jesteśmy w stanie wyczuć że coś się dzieje i odpowiedno na to reagujemy. Patrząc na wiecznie zmieniające się naturalne krajobrazy czujemy ulgę ... po wielu błędnych fascynacjach i baaaardzo dziwnych trendach wreszcie i świat designu uwierzył w siłę natury. Wreszcie kalosze, krowy, obornik i dzikie trawy są COOL. Tak trzymać ...
Ogrodnicy i projektanci ogrodów też mogą skorzystać. Pod wodzą wizjonerów takich jak Dan Pearson czy Piet Oudolf tworzy się zapierające dech w piersiach krajobrazy. Pod koniec sierpnia odwiedziłam jedno z takich magycznych miejsc - Trentham Gardens w hrabstwie Staffordshire, Anglia. Podążając szlakiem wybitnych projektantów ogrodów XX i XXI trafiłam na prawdziwy skarb - ze starego, formalnego ogrodu powstała tu prawdziwa preria, która podczas mojej wizyty właśnie wdziewała swoje strojne, jesienne szaty. Zapraszam na wycieczkę ...
Ogród w Trentham ma już dobrze ponad 150 lat i, chociaż dzisiaj wygląda bardzo naturalistycznie, to jego oryginalny układ jest całkowicie formalny. Na dużym tarasie łączącym wiktoriański pałacyk z obszernym stawem utworzono szereg kwater - każda otoczona niską obwódką z bukszpanu. Oczywiście, według XIX-wiecznej mody - są one regularnie rozplanowane na duuuużej, płaskiej przestrzeni i poprzeciane prostymi ścieżkami oraz alejkami. Tu i ówdzie znajdziemy fontannę czy formalny staw, a z kwater 'wystają' stare, przycięte cisy i inne topiary - łatwo można sobie wyobrazić jak 150 lat temu zastępy pracujących tu ogrodników wysadzały na kwaterach 3 razy w roku sezonowe bratki, stokrotki i ukochane szałwie błyszczące ... no teraz są inne czasy ;-) nie ma już zastępów ogrodników, więc trzeba było pomyśleć o czymś bardziej praktycznym i, według mnie - o wiele ciekawszym niż sezonowe klomby ... już nie jest tak płasko ;-)
Do pracy zabrał się świetny angielski projektant ogrodów Tom Stuart-Smith i zastosował klasyczny trick - nie wyrzucił starych obsadzeń, nie pozmieniał 150-letnich projektów, nie usunął kiczowatych klombów - nie, to byłoby zbyt łatwe i baaardzo nieeleganckie. Zamiast tego Stuart-Smith ze swoimi bylinam i trawami ozdobnymi genialnie wpasował się w istniejący krajobraz - zobaczcie jakie są rezultaty ...
Prawda jest taka, że spokojnie można pogodzić kilka iglaków z całkiem swobodnym, naturalnym ogrodem ... ogrodem, który będzie oazą nie tylko dla nas, ale i otaczającej nas przyrody. Wprowadzając zmiany do istniejących ogrodów nie koniecznie musimy usuwać ukochane w Polsce tuje typu 'zęby' ;-) - wystarczy dosadzić kilka naturalnych bylin ...
Ogród w Trentham ma już dobrze ponad 150 lat i, chociaż dzisiaj wygląda bardzo naturalistycznie, to jego oryginalny układ jest całkowicie formalny. Na dużym tarasie łączącym wiktoriański pałacyk z obszernym stawem utworzono szereg kwater - każda otoczona niską obwódką z bukszpanu. Oczywiście, według XIX-wiecznej mody - są one regularnie rozplanowane na duuuużej, płaskiej przestrzeni i poprzeciane prostymi ścieżkami oraz alejkami. Tu i ówdzie znajdziemy fontannę czy formalny staw, a z kwater 'wystają' stare, przycięte cisy i inne topiary - łatwo można sobie wyobrazić jak 150 lat temu zastępy pracujących tu ogrodników wysadzały na kwaterach 3 razy w roku sezonowe bratki, stokrotki i ukochane szałwie błyszczące ... no teraz są inne czasy ;-) nie ma już zastępów ogrodników, więc trzeba było pomyśleć o czymś bardziej praktycznym i, według mnie - o wiele ciekawszym niż sezonowe klomby ... już nie jest tak płasko ;-)
Do pracy zabrał się świetny angielski projektant ogrodów Tom Stuart-Smith i zastosował klasyczny trick - nie wyrzucił starych obsadzeń, nie pozmieniał 150-letnich projektów, nie usunął kiczowatych klombów - nie, to byłoby zbyt łatwe i baaardzo nieeleganckie. Zamiast tego Stuart-Smith ze swoimi bylinam i trawami ozdobnymi genialnie wpasował się w istniejący krajobraz - zobaczcie jakie są rezultaty ...
Uwielbiam połączenie starego z nowym ... formalnego ze swobodnym. Poza cisami i bukszpanem wszystko to byliny i trawy ozdobne - które są przycinane dopiero wczesną wiosną, byłam tu w zimie - wygląda jeszcze lepiej ... a przecież nic wtedy nie kwitnie! Żeleźniak (Phlomis) poniżej to tylko 'starter' ...
Morze zawilców japońskich (Anemone hupehensis) późnym latem i jesienia wygląda bosko ...
A poniżej moi ulubieńcy i gwiazdy XXI-tych ogrodów - werbena patagońska (Verbena bonariensis) i troche niższa i właściwie zupełnie inna Verbena hastata. W tle dziewanny i coraz to bardziej popularne krwawnice (Lythrum), a to białe na dole to astry.
Dziewczyny były ze mną - ściskam je bardzo mocno!!! Ewę widzę często, ale Anię pozdrawiam z bardzo, bardzo daleka ... |
To cudo to rudbekia wielka (Rudbeckia maxima) - ciekawa roślina.
Prawda jest taka, że spokojnie można pogodzić kilka iglaków z całkiem swobodnym, naturalnym ogrodem ... ogrodem, który będzie oazą nie tylko dla nas, ale i otaczającej nas przyrody. Wprowadzając zmiany do istniejących ogrodów nie koniecznie musimy usuwać ukochane w Polsce tuje typu 'zęby' ;-) - wystarczy dosadzić kilka naturalnych bylin ...
Istna perełka! I jakie cudne, zielone otoczenie ogrodu :)
OdpowiedzUsuńZnów rozmarzyłam się u Ciebie o pięknym ogrodzie.... :)
OdpowiedzUsuńOgród przepiękny. Właśnie szukam inspiracji jesiennych i takich zdjęć było mi trzeba :)
OdpowiedzUsuńPierwsza fotka cudowna i ta rzeźba !!!! Z czego ona jest zrobiona??? Coś niesamowitego.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie :*
Hej! Ta rzeźba chyba z jakiegoś drutu - nie mogłam się od niej 'odkleić' i zrobiłam chyba z tysiąc fot ;-)
UsuńJak miło było mi pospacerować po tych rozległych, pięknych ogrodach... bo po moich irlandzkich wypadach wciąż mi mało ;) ...a za moim kuchennym oknem jak na razie tylko małe sadzonki bukszpanów ;)
OdpowiedzUsuńJuż wiem, że stworzenie pięknego ogrodu to nie lada sztuka. Tym bardziej podziwiam takie piękne dzieła ogrodnicze.
Rzeźba wróżki z dmuchawcem zjawiskowa. Podglądnęłam jeszcze inne :)
Przebieram nogami i czekam na sobotę :))
Myszkuś Twój ogród wygląda super - jestem pod wrażeniam ... a Tiramisu boskie! Pozdrawiam i zapraszam serdecznie po wieczorniki w tym tygodniu ;-)
Usuńtak dawno Cię nie było aż myślałam,że wciągnęła Cię jakaś czarna dziura -:)
OdpowiedzUsuńdzięki za ciekawy i inspirujący post
Ja zawsze w dziurze hahaha - mam nadzieję na długą zimę - może wreszcie odpocznę przymusowo! Pozdrawiam ;-)
UsuńCudności! Właśnie rozważamy z M jak zrobić, żeby połączyć marzenie o łanach bylin i delikatnymi akcentami całorocznymi.
OdpowiedzUsuńKapitalna inspiracja, będę oglądać i oglądać, serdeczności!
m.
Cieszę się, że się przyda! Ściskam mocno!
UsuńWyobrażam sobie brzęk pszczół w tym ogrodzie :-) i od razu pomyślałam, mój mąż bardzo by się ucieszył, nie musiałby trawy kosić :-)
OdpowiedzUsuńPięknie
Dobrego weekendu!
Iwonko to prawda, takie ogrody są pewnie mniej pracochłonne niż trawnik - ale tam było fajnie, lunch też boski i w ogóle dla całej rodziy wspaniałe miejsce. Pozdrawiam, K
Usuńmmm... aż chce się tam być
OdpowiedzUsuńPiękne, wręcz cudne sa te zdjęcia w poście!
OdpowiedzUsuńMam ochotę odwiedzić to miejsce bo mam wrażenie, że jest tam jeszcze piękniej, niż wygląda. Tyle zieleni, tyle kwiatów, takie piękne widoki. Moje oczy byłyby szczęśliwe, gdyby mogły zobaczyć to wszystko na żywo. Może pomyślę chociaż nad fototapetą w takim klimacie?
przepiękny spacer Kasiu - powzdychałam do przestrzeni i tych cudownych bylin.Radość mnie rozpiera że naturalne ogrody wracają do łask.. a po wizycie u Was mój małżonek buduje mi piękne podwyższone rabaty, niebawem się pochwalę :)
OdpowiedzUsuńAle super - czekam z niecierpliwością!!!
UsuńJak zawsze pięknie wszystko pokazałaś. I ta rzeźba z pierwszego zdjęcia... och, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBuziaki
hej moja droga! to dopiero spacer!!!! moj zelezniak tez sie rozrasta -wlasnie dlatego go sobie kupilam, bo tak pieknie wyglada zima... ale potrzebuje duuuuuuuzo miejsca, wiec chyba bede musiala powiekszyc rabate ;) pieknie wyglada ten nieformalny/mieszany ogrod. ja w moim ogrodzie mam naprawde problemy z trawami. gliniasta ziemia zyc im nie daje. no i za duzo tu cienia, wiec zawsze gdy takie piekne malownicze laki widze, to mi serce skacze :) pozdraiwam serdecznie! aneta
OdpowiedzUsuńWitam naprawdę obejrzałem wszystkie zdjęcia i widać, że o ten ogród się dba. Bardzo ładne kwiaty, a najładniej to wszystko wygląda, kiedy już całość, która jest w ogrodzie rozkwita i jakbym miał coś od siebie dodać to najbardziej mnoe może oczarować ogrów, którym jest wiele gatunków różnokolorowych kwiatów i to wszystko razem tworzy tak niesamowitą całość.
OdpowiedzUsuń